Tym hasłem witamy naszych gości,
a ja witam Was na blogu - w zimowej aurze...
Gospodyni jak zwykle uśmiechnięta,
jak zwykle zadowolona z nowych przybyszy...
Spacerując po zimowym ogrodzie dostrzegamy różne niespodzianki.
Dotarliśmy do pierwszej i od razu zadałam sobie pytanie:
Czy te buty "ogrzeją" moje ulubione rojniki?
W dalszej kolejności spaceru jeden z duszków ogrodu
marznie pod przykryciem białego puchu...
Przechodząc obok dużego, drewnianego i starego koła
pytam zainteresowanych: Czy ktoś zauważy tu "kwiaty"?
Nagle dostrzegamy coś wyjątkowego!
To dzbanki i doniczki śpią w białej pościeli...
W ogrodzie, na każdym kroku, można spotkać jakąś niespodziankę.
Jednak pozostawiając nutkę tajemniczości
postanowiłam pokazać resztę zdjęć innym razem...
Do zobaczenia :)
Musze przyznać, że bardzo kreatywne zdjęcia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń__________________________
Bartmetaco ogrody zimowe warszawa