To była miłość od pierwszego wejrzenia...
Specyficzny materiał do tworzenia czyli wełna czesankowa -
jednym razem szorstka, innym delikatna jak jedwab, dająca wiele możliwości form i kształtów
w zależności od koloru, potrzeb i przeznaczenia.
jednym razem szorstka, innym delikatna jak jedwab, dająca wiele możliwości form i kształtów
w zależności od koloru, potrzeb i przeznaczenia.
Dzięki własnej wyobraźni, kreatywności lub po prostu gotowych wzorów pozwala na wykonanie czegoś niepowtarzalnego, jedynego w swoim rodzaju, czego nie zobaczysz w produkcji masowej,
gdyż wykonanie ręcznie powoduje unikatowość gotowych wyrobów.
gdyż wykonanie ręcznie powoduje unikatowość gotowych wyrobów.
Naukę filcowania rozpoczęłam od prostych ozdób: korali, kolczyków, bransolet i broszek.
Potem stopniowo pojawiały się filcowe dekoracje, a nawet torebki, czy szale.
Potem stopniowo pojawiały się filcowe dekoracje, a nawet torebki, czy szale.
Ta moja wariacja trwa już około 5 lat, przez ten okres czasu nagromadziłam w domu sporą dawkę wełny czesankowej w przeróżnych kolorach i z różnorodnych źródeł - początkowo kupowałam ją
w galeriach, następnie wymieniałam kolory z koleżankami, a bardziej poszukiwane kolory zamawiałam przez Internet.
w galeriach, następnie wymieniałam kolory z koleżankami, a bardziej poszukiwane kolory zamawiałam przez Internet.
Znacie to uczucie kiedy dopada Was wena - wyciągacie druty, szydełka, igły lub inne produkty
w zależności od swojej pasji, ja wyjmuję odpowiednie kolory i zatracam się w pełni w świecie filcu...
w zależności od swojej pasji, ja wyjmuję odpowiednie kolory i zatracam się w pełni w świecie filcu...
Niewątpliwą pomocą okazały się pozycje znane na rynku jako wademecum pracy z filcem.
To książki następujących autorek:
Ireny Biskup i Justyny Wróbel - Mikołajczyk.
To książki następujących autorek:
Ireny Biskup i Justyny Wróbel - Mikołajczyk.
W prosty i przystępny sposób tłumaczą na czym polega przygoda z filcem, jak zrobić ciekawą biżuterię, fajną torebkę lub nawet etui na komórkę.
Z czystym sumieniem polecam dla zainteresowanych filcowaniem.
Dzisiaj prezentuję ubiegłoroczną pracę -
szalik z kwiatami, który uważam, jak na pierwszą tego typu pracę - wyszedł całkiem, całkiem...
Pomysł zaczerpnięty z przedstawionych wyżej pozycji.
Szalik jest bardzo cieplutki, można go układać w dowolny sposób,
a kolorystyką dodaje lekkości i blasku niejednej stylizacji.
Jest wykonany techniką filcowania na mokro
z wykorzystaniem bardzo delikatnej wełny czesankowej,
która nieco gorzej się filcuje niż ta szorstka i gruba,
ale za to jest przyjemniejsza i nie drażni skóry podczas noszenia.
Ciekawa jestem czy posiadacie wyroby z filcu,
czy wykonywałyście kiedykolwiek prace z wełny czesankowej.
Co sądzicie o tej technice, czy jest trudna, czy łatwa, czy podobają Wam się takie rzeczy...
Na dzisiaj to wszystko.
Przede mną trudny okres - końcówka półrocza,
czyli jeden wielki "kocioł" -
praca, praca i praca...
Postaram się jednak nie zapomnieć o Was.
Do zobaczenia :)