Zamiłowanie do kwiatów mam po babci, która miała swoją kolekcję ulubionych roślin,
i która często zabierała mnie do swojego ogródka pokazując kolejne etapy ich rozwoju.
Bratki lubię od zawsze...
Te pięciopłatkowe cuda natury zadziwiają mnie swymi kolorami, kształtem i wielkością kwiatów.
Spodobała mi się ich potoczna nazwa: "sierotki" lub "macoszki" oraz związana z tym historia.
Otóż dolny płatek nazywa się macochą, mniejsze na bokach - to córki macochy,
zaś górne - najmniejsze to kopciuszki.
Otóż dolny płatek nazywa się macochą, mniejsze na bokach - to córki macochy,
zaś górne - najmniejsze to kopciuszki.
Bratki są symbolem wierności, skromności i cichej miłości...
Dla mnie stanowią początek prac związanych z obsadzaniem, ukwiecaniem i ozdabianiem różnych pojemników i miejsc w ogrodzie. I chociaż w czerwcu przyjdzie czas na zmianę kompozycji
i poszukiwanie nowych kwiatów, to nigdy z nich nie zrezygnuję, ponieważ bardzo lubię dynamikę
i zmiany w ogrodzie.
i poszukiwanie nowych kwiatów, to nigdy z nich nie zrezygnuję, ponieważ bardzo lubię dynamikę
i zmiany w ogrodzie.
Bratkowe szaleństwo opanowuje mnie co roku w momencie, kiedy nie ma już zagrożenia przymrozkami, a są to zazwyczaj okolice połowy kwietnia. Na targu można wtedy kupić dorodne sadzonki w cenach 50 gr za szt. Natomiast całą donicę np. drobnokwiatowych bratków za ok. 10 zł.
Bratkami obsadzam ceramiczne donice, drewniane beczki, wiklinowe kosze,
a nawet stare gliniane naczynia.
a nawet stare gliniane naczynia.
Jednak najbardziej podobają mi się żółte bratki w mrozoodpornych niebieskich donicach.
Bratki zadziwiają mnie swym aksamitnym połyskiem.
Patrząc na nie wydaje mi się jakby zawierały jakąś tajemnicę, której nie chcą nikomu zdradzić.
W tym roku postawiłam na wykonanie kącika z bratkami,
którego uzupełnieniem są nogi starej, bezużytecznej maszyny do szycia.
Zamiłowanie do bratków spowodowało,
że stały się motywem wyhaftowanych przeze mnie obrazów.
Mało kto używa prawdziwej nazwy bratka - fiołek trójbarwny.
Rzadko też mówi się o tym, że jest skuteczny w walce z wieloma chorobami, gdyż zawiera substancje przeciwbólowe i przeciwzapalne. Kompresy lub napary z bratka są doskonałym środkiem
do przemywania oczu w razie podrażnienia spojówek.
do przemywania oczu w razie podrażnienia spojówek.
Młode listki, pączki kwiatowe i świeże płatki bratków są ekstrawaganckim, ale smacznym
i dekoracyjnym dodatkiem do sałatek. Znawcy doradzają, by raczej używać w tym celu kwiatów
o fioletowych płatkach.
i dekoracyjnym dodatkiem do sałatek. Znawcy doradzają, by raczej używać w tym celu kwiatów
o fioletowych płatkach.
Bratek może też być dodatkiem do wykwintnej zupy lub aromatyzowania win,
likierów, syropów i olejów. Można go też zamrażać w kostkach lodu,
by później komponować z nich kwiatowe drinki i koktajle.
Bratki są też składnikiem perfum i kosmetyków pielęgnacyjnych, ale przede wszystkim używa się ich do produkcji preparatów leczniczych. Tyle jeżeli chodzi o wiedzę na temat bratków.
likierów, syropów i olejów. Można go też zamrażać w kostkach lodu,
by później komponować z nich kwiatowe drinki i koktajle.
Bratki są też składnikiem perfum i kosmetyków pielęgnacyjnych, ale przede wszystkim używa się ich do produkcji preparatów leczniczych. Tyle jeżeli chodzi o wiedzę na temat bratków.
A teraz do dzieła!
Zachęcam do obsadzania naszych domowych ogródków.
A może ktoś wypowie się na temat, czy lubi te kwiaty, które kompozycje były najciekawsze lub zdradzi nam swoje propozycje obsadzeń. Chętnie skorzystam z ciekawych pomysłów:)
Piękne bratki. U mnie też co roku goszczą w ogródku. Lubię je bardzo z kolory i kształt kwiatów.
OdpowiedzUsuńAleż piękne, ogromne bukiety bratków i w takiej ilości kolorów :))) Jestem pod ogromnym wrażeniem, cudne :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam bratki, zawsze są to pierwsze kwiaty, które zwiastują u mnie wiosnę. Już w marcu obsadzam nimi wszystkie donice, kosze i skrzynie :) Szczególnie kocham te drobnokwiatowe, ale i tym, z większymi kwiatuszkami, nie umiem sie oprzeć :)
Z prawdziwą przyjemnością przeczytałam Twój tekst o wielu rzeczach nie miałam pojęcia....
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Dziękuję za wizytę i zapraszam ponownie :)
UsuńDziękuję, że mnie odwiedziłaś bo dzięki temu jestem u Ciebie i nie mogę wyjść z zachwytu! Śliczne robisz zdjęcia, dzięki temu bratki w tylu odsłonach wyglądają zjawiskowo, Twój ogród z resztą też, a ten koktajl tak zachęca do spróbowania, że aż mi ślinka cieknie! Wyhaftowane bratki przecudne! A wiesz, że mamy wiele wspólnego? Też jestem rybą i mogę się podpisać pod Twoją charakterystyką :)! Pozdrowionka! A i zabieram Cię ze sobą, chcę być na bieżąco, co u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że znalazłam bratnią duszę i kogoś o wspólnych zainteresowaniach :)
UsuńZamiłowanie do kwiatów i ogrodów chyba mamy rodzinne :) -Natalia
OdpowiedzUsuńTak, tak kochanie:) Cieszę się, że uwielbiacie kwiaty, przynajmniej mam pomocników w ogrodzie :):):)
UsuńCieszę się ,ze mnie odwiedziłaś przynajmniej mogłam trafić do Ciebie na Twój osobisty festiwal bratków:)))przepiękne bratkowe dekoracje:)moi faworyci to niebieskie i fioletowe:))jeszcze bym chciał żeby były różowe,ale nie widziałam:)nie przemawiają do mnie żółte,ale ja mam jakąś dziwną awersję do żółtego i wszystkiego co z nim związane:)chociaż ostatnio się przełamuję i np nazbierałam kwiatów forsycji w celach zdrowotnych:)byłam na wystawie i tam też nie było wyboru w kolorystyce kwiatów,a ja szukam czegoś niebanalnego:)
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu :) Chciałabym, żeby Ci się spodobał tak, jak spodobał mi się Twój ;) A w ramach wolnego czasu zapraszam do mojego świata różnych pomysłów, rozważań i propozycji :)
UsuńZ przyjemnością przejrzałam twojego bloga:) Kocham bratki choć zapomniała o ich właściwej nazwie:) Piękne filcowe naszyjniki. Zostaję na dłużej
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, zapraszam :)
UsuńDziękuję za zaproszenie do siebie. Widzę w Tobie bratnią duszę i upodobania. Oprócz kwiatów i ogrodu - kocham starocie. Już wciągam Cię na listę obserwowanych i wypatruję kolejnego wpisu !
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, pozdrawiam i zapraszam na kolejne wpisy :)
UsuńKapitalne, takie kolorowe i radosne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńod tej pory będę podziwiała nie tylko ich urodę....
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś :)))
UsuńCudowne gliniane naczynia, no i bratki w nich wyglądają pięknie. Ciesze się, że do mnie zawitałaś. Zapraszam częściej:)
OdpowiedzUsuńNa pewno Cię jeszcze odwiedzę, bo wiem, że podobnie jak ja - lubisz ogród i starocie ;)
UsuńW tym roku pojawiły się na moich rabatach... ale nie wiem skąd taki pomysł bo zawsze nasze drogi szły daleko od siebie. Nie mam pojęcia. Pięknie wyglądają u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! To moje jedne z najukochańszych kwiatów. Znów poczułam ten zapach dzięki Twoim zdjęciom.
OdpowiedzUsuń