Poszukując rzeczy oryginalnych, nietypowych lub starych trafiłam
na Jarmark Staroci w Wodzisławiu Śląskim.
na Jarmark Staroci w Wodzisławiu Śląskim.
Raz w miesiącu, a dokładnie w pierwszą niedzielę każdego miesiąca
(pomijając okres świąteczny) rynek miasta zostaje ożywiony przez rzesze ludzi
przyjeżdżających z różnych regionów Polski, którzy sprzedają stare przedmioty
po przystępnych cenach.
(pomijając okres świąteczny) rynek miasta zostaje ożywiony przez rzesze ludzi
przyjeżdżających z różnych regionów Polski, którzy sprzedają stare przedmioty
po przystępnych cenach.
Poczynając od porcelanowych naczyń, ozdobnych dekoracji, obrazów, lamp, zegarów,
przez wyrzucone narzędzia rolnicze i inne sprzęty, a skończywszy na dzbanach, dzbanuszkach
i innych cudeńkach...
przez wyrzucone narzędzia rolnicze i inne sprzęty, a skończywszy na dzbanach, dzbanuszkach
i innych cudeńkach...
Na targu można znaleźć coś, co akurat spasuje naszym gustom i wrażliwości estetycznej.
Można też zwyczajnie nacieszyć oko wszystkimi zgromadzonymi w tym jednym miejscu rzeczami.
Można też zwyczajnie nacieszyć oko wszystkimi zgromadzonymi w tym jednym miejscu rzeczami.
Wśród ogromu wyeksponowanych przedmiotów urzekł mnie najbardziej stary, malutki, kolorowy imbryczek, który kosztował jedyne 4 zł, ale dla mnie był czymś bardzo wyjątkowym.
Zazwyczaj wszystkie zakupione przeze mnie stare przedmioty znajdują swoje miejsce w ogrodzie.
Po ich zakupie długo zastanawiam się, jak je zestawić, żeby pasowały do tła roślin i całego otoczenia. Czasami bywa tak, że biegam z daną rzeczą po ogrodzie i ani rusz nie mogę dla niej znaleźć miejsca. Podobnie było z imbryczkiem...
Wśród wiszących konewek nie komponował się tak, jakbym chciała,
więc poszukiwałam dalej odpowiedniego miejsca...
więc poszukiwałam dalej odpowiedniego miejsca...
Już prawie znalazłam dla niego miejsce w tle białych kamieni,
ale obok zobaczyłam starą, pokrytą rdzą kuchenkę i tam ostatecznie spoczął mój imbryk...
ale obok zobaczyłam starą, pokrytą rdzą kuchenkę i tam ostatecznie spoczął mój imbryk...
Oprócz imbryka ciekawymi i niezwykle cennymi dla mnie okazały się stare gliniane naczynia,
które z pewnością zastąpią plastikowe donice.
które z pewnością zastąpią plastikowe donice.
Uważam, że warto zareklamować to wydarzenie i wspierać takie inicjatywy,
gdyż coś, co dla kogoś jest już bezużyteczne i przeznaczone do wyrzucenia
dla innych może być cenną zdobyczą, czymś wyjątkowym i wartościowym.
Ja osobiście lubię zobaczyć na przedmiotach ślady upływającego czasu,
zarysowania, uszkodzenia, czy ubytek materiału.
zarysowania, uszkodzenia, czy ubytek materiału.
Dlatego jeszcze raz podkreślam: przyjedźcie, zaproście znajomych, zobaczcie
- pierwsza niedziela każdego miesiąca, rynek wodzisławski - TARGI STAROCI.
- pierwsza niedziela każdego miesiąca, rynek wodzisławski - TARGI STAROCI.
Naprawdę warto!
Oj jak fajnie macie! U nas nie ma takich jarmarków staroci - a szkoda!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam targi staroci, jednak niestety, ale nie udaje mi się na nich bywać zbyt często, są zbyt daleko...
OdpowiedzUsuńGliniane garnki są wspaniałe, bardzo je lubię :)
Lubię takie miejsca, też zawsze coś kupię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudny, podoba mi się bardzo~!
OdpowiedzUsuńhahahahaha... Przybij piątkę! Ja tak latam po całym ogrodzie z zakupioną rośliną :))))) A moja rodzina za mną z łopatą i taczką... :P Zawsze... Zadają mi pytanie czy wiem gdzie chcę posadzić? Szczerze odpowiadam, że wiem... i rzadko kiedy jest to właśnie to miejsce, nagle, gdy już stoję w tym miejscu nagle... nie... to nie będzie dobre miejsce... i zaczynam szukać... :)))) Kiedyś będę stałym elementem ogrodu z wystającą znad ziemi głową, bo stracą cierpliwość :P czytam dalej... a imbryczek cudny, sama bym go zakupiła.
OdpowiedzUsuńJak mnie brakuje w bliższej okolicy takiego targu staroci...ach! Brakuje...
OdpowiedzUsuńAh kocham takie klimaty, kocham takie miejsca. Uważam, że trzeba o tym mówić. Uśmiechnęłam się do Twojego posta...bo pisałam właśnie o takim magicznym miejscu ze skarbami u siebie. Zapraszam, będzie mi miło:)
OdpowiedzUsuńuwielbiamczarowac.blogspot.com
No i myslę,że wybór tego miejsca był najbardziej trafny, a imbryczek uroczy:)
OdpowiedzUsuńWiększość ogrodowych detali pochodzi u mnie z takich targów, a mam cuda! Z imbryczkiem, trudnym przyznajmy, trafiłaś w punkt!
OdpowiedzUsuń