Witajcie po dłuższej przerwie :)
Praca zawodowa pochłonęła mnie na dobre...
Tym samym zaniedbałam nieco świat blogowy z czym nie czuję się najlepiej...
Do tego doszedł "laptopowstręt" oraz unikanie za wszelką cenę wszystkich dodatkowych elektronicznych bodźców.
To nieuniknione w moim zawodzie, w którym dawka decybeli jaka dociera do ciebie każdego dnia przekracza wszelkie normy, a samo podejście do pracy, którą można niejako nazwać swoistego rodzaju misją, a nie zawodem jaki się wykonuje potrafi wyssać z człowieka resztki energii.
Do tego dochodzą nowe wyzwania i różnego rodzaju "ekstrema"
związane z końcówką roku szkolnego...
związane z końcówką roku szkolnego...
Oj, zatęskniłam za ciszą, spokojem, no i oczywiście ogrodem...
Stąd dzisiejszy post, a mianowicie powrót do wspomnień sprzed 10, 15, a nawet 20 lat
czyli ogród jeszcze malutki i niedoskonały, ale już wyraźnie zarysowujący swoje kształty.
Prace rozpoczęliśmy od gromadzenia niesamowitej ilości kamieni, głównie ze żwirowni, czasem
ze zwykłej polnej drogi lub jakiejś wycieczki. Pozostałe zakupiliśmy w przeróżnych centrach ogrodniczych, które z biegiem czasu powstawały, jak grzyby po deszczu.
ze zwykłej polnej drogi lub jakiejś wycieczki. Pozostałe zakupiliśmy w przeróżnych centrach ogrodniczych, które z biegiem czasu powstawały, jak grzyby po deszczu.
Po wyznaczeniu obrzeży rabat pozostało przykrycie ich agrowłókniną oraz zasypanie drobną korą.
Pamiętam doskonale zdziwienie sąsiadów, którzy zobaczyli, że na naszą posesję przyjechała ogromna przyczepa z tym naturalnym materiałem - wszyscy zastanawiali się na co nam, aż tyle kory...
Najprzyjemniejszymi momentami był dobór i sadzenie roślin - większości z własnej hodowli
lub na zasadzie wymiany ze znajomymi.
lub na zasadzie wymiany ze znajomymi.
Tymczasem rabaty piękniały, gdyż odpowiednie warunki glebowe, duże ilości słońca i ściółkowanie korą sprzyjało młodym roślinom. Z biegiem czasu na obrzeżach pojawiła się kostka brukowa, która pozostała z wcześniej wykonanych placyków i chodników wokół domu. Nie tylko zarysowała idealny kształt ścieżek, ale też umożliwiła łatwiejsze koszenie.
Z roku na rok przybywało rabat, a przestrzeń ogrodowa powiększała się coraz bardziej.
W tamtych czasach odpoczynek w ogrodzie był prawdziwą przyjemnością i radością!
Nikt wtedy nie myślał, że w przyszłości w naszej miejscowości powstanie jedna z popularniejszych
i ruchliwszych autostrad - A1.Wszyscy wiedzieli o planach jednak nikt nie przyjmował do wiadomości, że takowa autostrada powstanie.
i ruchliwszych autostrad - A1.Wszyscy wiedzieli o planach jednak nikt nie przyjmował do wiadomości, że takowa autostrada powstanie.
Pomimo tych planów
mieszkańcy żyją spokojnie upiększając swoje posesje, rozbudowując działki i ogrody.
mieszkańcy żyją spokojnie upiększając swoje posesje, rozbudowując działki i ogrody.
Nasz ogród powiększa się o kolejne placyki, powstaje duży skalniak przed wejściem do domu
oraz imitacja źródełka, a na końcu działki zagospodarowany naturalnie kompostownik.
oraz imitacja źródełka, a na końcu działki zagospodarowany naturalnie kompostownik.
Ogród rośnie w błyskawicznym tempie...
Wszystkie prace wykonaliśmy sami łącznie z projektem i sadzeniem roślin,
a większość niestety metodą prób i błędów.
Z biegiem czasu niektóre rośliny wymagały przesadzenia lub nawet zlikwidowania z powodu szybkiego rozrastania się czy słabego przystosowania do naturalnych warunków.
a większość niestety metodą prób i błędów.
Z biegiem czasu niektóre rośliny wymagały przesadzenia lub nawet zlikwidowania z powodu szybkiego rozrastania się czy słabego przystosowania do naturalnych warunków.
Z ogromnym sentymentem patrzę dziś na zdjęcia fragmentów ogrodu, które już nie istnieją...
Na ścieżki, które z powodu zbyt słabego materiału uległy naturalnemu zniszczeniu lub na rośliny, które wyginęły, albo zostały uszkodzone przez ogrodowe szkodniki.
Dziś wiem, że ogród jest jak stare wino - im starszy tym lepszy i piękniejszy...
Pozostają w nim gatunki roślin, które najbardziej przystosowały się do jego warunków, a w cieniu drzew odpoczywają nie tylko właściciele i goście, ale również naturalni mieszkańcy ogrodu.
Jednym z nich była zaobserwowana przeze mnie rodzina wiewiórki, która znalazła tutaj mnóstwo przysmaków: począwszy od szyszek i pędów sosenek, a skończywszy na orzechach i nasionach wiązów. Jednak największą radość sprawia wiewiórkom dostęp do wody, w której zażywają codziennej kąpieli.
I choć dzisiejsza ucieczka do wspomnień jest tylko wirtualną wycieczką, a nie prawdziwym spacerem wśród roślin to budzi we mnie wielkie emocje, gdyż przywołuje minione lata i wysiłek całej rodziny
w kierunku powstania tego naturalnego azylu.
Dochodzący z oddali hałas autostrady pokonują naturalne odgłosy szalejących w ogrodzie wszędobylskich ptaków. Ich świergot, szczebiot i ptasie trele działają kojąco i uspokajająco...
Szum powiewających na wietrze listeczków, kołyszące się całe konary drzew oraz zmieniające się
co chwila barwy roślin powodują, że ogród nie jest monotonny, a raczej dynamiczny i zaskakujący
o każdej porze roku.
A czy Wy lubicie powspominać miniony czas, a zwłaszcza lata kiedy tworzyliście coś,
co było dla Was bardzo wartościowe i cenne...
co było dla Was bardzo wartościowe i cenne...
Pozdrawiam cieplutko
i życzę cudownej końcówki tygodnia:)
i życzę cudownej końcówki tygodnia:)
Cudny ogród ,aż trudno uwierzyć ,że gdzieś tam niedaleko biegnie autostrada !
OdpowiedzUsuńW ogrodzie jest sielsko i anielsko :) Na pewno można odetchnąć i nabrać sił do dalszego życia :)
Oj tak, w ogrodzie można naprawdę odetchnąć...
UsuńBiegnąca niedaleko autostrada jest taką maleńką rysą na szkle,
chociaż do tej pory nie mogę się przyzwyczaić do tego hałasu...
Zachwycający ogród,a wiewiórki to moje marzenie takie małe spotkać a u Ciebie to była codzienność:)Też często wracam wspomnieniami do czasów gdy jezdziło się na wieś-taką prawdziwą i mimo,że mieliśmy naście lat praca na roli nam się podobała:)teraz nie ma po co tam jechać już nie to:(pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNasze wiewiórki całkowicie się oswoiły i wcale się nie przejmują właścicielami posesji. Jeżeli chodzi o wspomnienia to często wracam do starych zdjęć, które dopiero teraz mają dla mnie ogromną wartość.
UsuńBeautiful garden.
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńPiękny ogród Beatko tylko się w nim zaszyć i nie wychodzić. :)
OdpowiedzUsuńCzęsto tak robię Elu, czasami przesiaduję tu do późnego wieczora :)
UsuńTaki ogród - to moje marzenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję serdecznie, pozdrawiam :)
UsuńPiękny ogród :-) super jest tak powspominać :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Tak, tak - wspomnienia to malutkie fragmenty naszego życia, im starsze tym cenniejsze...
UsuńWidok Twojego ogrodu porusza moją czułą strunę. Tęsknotę za własnym. Kręte ścieżki są cudowne, wprowadzają bajkowy klimat.
OdpowiedzUsuńDroga Holly - znając Twoją niespokojną duszę myślę, że takowy powstanie, a ja będę szczerze trzymać kciuki, żeby był Twoim wymarzonym...
UsuńKochana z czego mas te obrzeże z kostki?
OdpowiedzUsuńOdpisz u mnie :))))
Nataleczko to zwykła kostka brukowa koloru grafitowego, która pozostała po okrągłych placykach -
Usuńsuper materiał na obrzeża rabat!
Ogród masz wspaniały.Na pewno w nim ładujesz akumulatory po pracy w szkole. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZgadza się po powrocie z pracy od razu biegnę do ogrodu :)
UsuńNie ma nic lepszego, niż odpoczynek w takim oto właśnie miejscu:) Piękny ogród kochana:)
OdpowiedzUsuńściskam
Dziękuję Natalko, pozdrawiam :)
UsuńPrzepiękny ogród :) Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńAndrzeju - bardzo dziękuję od fachowca ogrodowych pomysłów :)
UsuńPrzepiękny masz ogród. Kondycja roślin świadczy o tym, że mają tam doskonałe warunki glebowe i miłość właścicieli. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że roślinkom dobrze w naszym ogrodzie - miłość właścicieli mają zapewnioną :)
UsuńBeatko uroczy ogród. Zakochałam się w tych fotkach z wiewiórkami a zresztą wszystkie zdjęcia cudne-na każdym wyczuwa się ogrom prac i zachodu, ale przede wszystkim są obrazem wielkiej satysfakcji, bo jest gdzie przycupnąć, co obejrzeć i posłuchać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadza się to ogrom prac całej rodziny przez około 20 lat.
UsuńI tak jak pisałam ciągle się coś w nim zmienia, ciągle powstaje coś nowego, a ogród dojrzewa jak stare wino...
Przepiękne aranżacje :) Też mam obrzeża z kostki, ale niestety trawa przez nie przerasta na rabaty. Jak sobie z tym radzisz ?
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu mąż wycina trawę malutkim nożykiem, a jeżeli trawa wrosła zbyt głęboko w rabaty to niestety stosujemy oprysk Randapem - chemicznym środkiem niszczącym chwasty, ale to ostatecznie.
UsuńOgród przepiękny! Ja jeden ogród założyła kilkanaście lat temu, ale wyprowadziłam się w inne rejony Polski i od dwóch lat walczę od nowa. Mam nadzieję, że za jakiś czas moje starania przyniosą efekty. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno na zakładanie ogrodów, trzeba tylko pamiętać o tym, że rośliny wymagają pielęgnacji i im więcej natworzymy placyków i rabat, tym więcej mamy potem pracy. Dla pasjonatów to żaden problem. Twoje starania na pewno przyniosą Ci w przyszłości mnóstwo radości :)
UsuńBeatko Twój ogród jest bajkowy i stanowi chyba najlepszą terapię dla wszystkich zmysłów, po ciężkim dniu pracy. Jestem pod wrażeniem. Wszystkie ścieżki i zakrętasy są super. Uwielbiam takie ogrody. Pozdrawiam Cię majowo:)
OdpowiedzUsuńMario, Twój ogród jest równie wspaniały i bajkowy! Pozdrawiam :)
UsuńJaki piękny zakątek! Napatrzeć się nie mogę... Jesteś niesamowicie wszechstronnie utalentowana!
OdpowiedzUsuńDziękuję, nigdy tak o sobie nie myślałam...
UsuńO takim ogrodzie to chyba każdy marzy. Wspaniała oaza. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWspaniale poczytać o tym jaką przyjemnośc sprawia Ci tworzenie pięknego otoczenia wokół siebie. Ogród jak z katalogu, udało Ci sie go ujarzmić zachowując naturalność. Brawa :)
OdpowiedzUsuńTak, to ważne, żeby pomimo naszej ingerencji ogród nie zatracił swojej naturalności...
UsuńStałaś się właśnie moją ogrodową inspiracją, ja cały czas dążę do idealnego ogrodu. A czas jest jego sprzymierzeńcem. Cudownie było oglądać Twój ogród na zdjęciach. Na żywo jest pewnie jeszcze piękniejszy. Pozdrawiam i zapraszam do sosnowego
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam kogoś zainspirować :)
UsuńOczywiście wpadnę do sosnowego, pozdrawiam.
Prawdziwy tajemniczy ogród. Podziwiam za pracę włożoną w to by ogród prezentował się tak pięknie.
OdpowiedzUsuńMój na razie pozostawiony jest samemu sobie...ale praca w szkole jest tak absorbująca, że czasu niestety nie na wszystko starcza.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Zgadzam się, praca w szkole jest naprawdę absorbująca. Dlatego ogród jest dla mnie odskocznią i swego rodzaju terapią na moje bolączki... Pozdrawiam :)
Usuńogród jest prześliczny, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWspomnienia to najpiekniejsza rzecz co doświadcza człowiek o wielkim potencjale inteligencji i duzych doswiadczen zyciowych ,ogród masz cudowny i z przed lat i obecny cale Twoje serce się w nim znajduje ,,ogród jest jak stare wino - im starszy tym lepszy i piękniejszy to cytat z postu'',Rodzina wiewiórek wesolo hasa po ogrodzie ,kapliczka wspaniała o takim ogrodzie na pewno każdy marzy,cudowny fotoreportaż pozdrawiam wiosennie i cieplutko
OdpowiedzUsuńDlatego wspomnienia są tak ważne dla mnie -
Usuńto maleńkie skrawki naszego życia, które poukładane tworzą całość pewnej osobistej mozaiki...
Boski ogrod! Chcialabym miec takie miejsce relaksu :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz założyć własny wymarzony ogródek :)
UsuńMasz cudowny ogród!!!!! Mój jest malutki i nie wiele mogę w nim poszaleć, ale i tak ciągle coś się zmienia :)
OdpowiedzUsuńTwój malutki ogródek jest wspaniały - widziałam w ostatnim poście.
UsuńAleż masz piękny ogród! Istny raj. Wspaniałe fotki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzęsto tak go właśnie nazywamy - nasz własny kawałek raju na Ziemi :)
UsuńBajkowy ogród.Jest pięknie aż trudno oczy oderwać od pięknych zdjęć Twojego ogrodu.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOgród ciągle się zmienia, ale też wymaga stałej pielęgnacji. Później cieszymy się z efektów pracy i często w nim odpoczywamy. Chyba nigdy nie spoczniemy na laurach - to taka cecha pasjonatów, którzy ciągle dążą do doskonałości i stałego ulepszania tego co lubi się najbardziej...
UsuńPrzepiękne miejsce Beatko. Podziwiam inwencję twórczą i zachwycam się ciepłem serc, które obdarzyły to miejsce niezwykłą urodą. Widać ogrom pracy, wysiłek nieustanny, ale też radość, która udziela się "zwiedzającym" wirtualnie :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji - dziękuję za udostępnienie w Google+ mojego wpisu o wakacyjnych spotkaniach z ikoną :)
Ciepło pozdrawiam :)
Dziękuję Basiu :)
UsuńZ ogromną przyjemnością udostępniłam Twój wpis, mam nadzieję, że znalazły się chętne osoby na spotkania z ikoną.
Pozdrawiam cieplutko :)
Jak to wszystko wspaniale wygląda! Uwielbiam takie miejsca, bo wśród zieleni, śpiewu ptaków i czystego powietrza można prawdziwie odpocząć i zaczerpnąć porządnej dawki energii. Współczuję autostrady, wiem jak to boli, gdy człowiek chce mieć trochę natury i spokoju, a tu za oknem powstaje droga albo kolejny blok. Mam jednak nadzieję, że mimo to, da się korzystać z tego pięknego ogrodu prawie tak, jak dawniej. Pozdrawiam i życzę wytrwałości przez kolejne półtorej miesiąca aż do wakacji :)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda - autostrada jest uciążliwa, jednak przy sprzyjających wiatrach, które zmieniają od czasu do czasu swój kierunek może być nawet nieodczuwalna. Pomimo tego zawsze znajduję czas na wypoczynek w ogrodzie wśród zieleni i naturalnych odgłosów. Gorąco pozdrawiam :)
UsuńIstny zaczarowany ogród stworzyliście! Przepiękny!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPiękna opowieść. Miło jest patrzeć na swoje dzieło, tak piękne jak Twój ogród. To daje satysfakcję i impuls do dalszego rozwoju...
OdpowiedzUsuńOj tak, chyba nigdy nie poprzestaniemy, a raczej stale dążymy do ulepszania swojego dzieła...
UsuńWspaniałe wspomnienia. Widać, że z miłością tworzyliście ten azyl. Piękny ogród, a z biegiem lat jeszcze bardziej wypiekniał.
OdpowiedzUsuńJa także lubię wspominać naszą pustą łąkę i oglądać zdjęcia jak wszystko się zmieniało.
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu w ogrodzie życzę.
Bardzo się cieszę, że odkryłam dziś to zielone, piękne miejsce - będę tutaj wracać na spacer z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Wspomnienia to najcenniejsze co posiadamy. A Twój ogród był/jest naprawdę stworzony z pasja. Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego wypoczynku w ogrodzie!
OdpowiedzUsuńBeatko, Twój ogród zachwyca. Jest bardzo piękny.
OdpowiedzUsuńWiewiórki prawdziwe słodziaki.
Pozdrawiam:)