Dzisiejszy post dedykuję mojej drugiej połówce, która mimo tego, że jestem bardzo specyficznym przypadkiem, wiecznie niespokojnym duchem, niesamowitym wrażliwcem, człowiekiem bujającym stale w obłokach - uwierzyła we mnie, wytrwała i znosiła wszystkie moje dziwactwa, nastroje, zachcianki oraz dziecięcą impulsywność w różnych sytuacjach.
Jak ogień i woda,
jak słońce i deszcz,
jak skała i miecz...
Ty ze mną, ja z Tobą,
Ty z włócznią - ja bez...
By w końcu się spotkać
na morzu otchłani
i wyrównać spokojny rejs...
2010 r.
Dokładnie 26 lat temu spotkaliśmy się jak dwa przeciwległe bieguny, by po roku znajomości pobrać się - jeszcze w pełni niedojrzale, jeszcze w czasach, gdy większość trudnych spraw było w rodzinach tematem tabu jednakże wartości rodzinne mocno wtedy akcentowano...
Los często kierował nas pod górkę, wystawiał na różne próby, czasami było lepiej, czasami było gorzej - tak bywa, kiedy w życiu spotykają się dwa zupełnie inne charaktery. Przebrnęliśmy ten maraton życiowy pokonując niejednokrotnie złe duchy, które stały nam na drodze.
Kim jesteś,
gdy zmieniasz się
we wzburzony ocean...
Czy pragniesz
zniszczyć wszystko
jak fala tsunami?
Cóż z tego pozostanie
dla nas obojga?
Nie warto
poddawać się
prądom otchłani!
Lecz zakotwiczyć
na spokojnej wyspie -
wyspie harmonii życia...
2012 r.
Mamy trójkę wspaniałych dzieciaków (25, 19 i 15 lat), wybudowaliśmy dom i posadziliśmy mnóstwo drzew w ogrodzie. Z roku na rok rośnie liczba naszych znajomych i przyjaciół, których mamy w całej Polsce. Nasz dom jest radosny i otwarty dla wszystkich.
Mamy swoje wspólne pasje oraz te indywidualne. W pewnym momencie życia odkryliśmy fascynację podróżami. I chociaż byłoby naprawdę ciężko pod względem finansowym zawsze staramy się odłożyć na wspólny rodzinny wyjazd, żeby odpocząć od zwykłej codzienności.
Nic tak nie krzepi człowieka,
jak bliskość ukochanej osoby,
jak celebracja bycia razem,
jak wspólny posiłek, czy dotyk...
Do tego świadomość
wspólnych oczekiwań, planów i marzeń
- dopełnia głębi uczucia...
2013 r.
Fot. H. Mutschler-Thamm
Może to kogoś dziwi, a może nie - razem stanowimy zespół ludzi wzajemnie wspierających się
i uzupełniających. Bez przyjaźni, tolerancji i współpracy nie dalibyśmy rady w dzisiejszym trudnym, szybkim i nastawionym na materializm świecie.
Dlatego dziękuję mojemu drogiemu mężowi za te wszystkie wyjątkowe lata...
Za to, że potrafi mocno stąpać po ziemi.
Za to, że jest najwspanialszym opiekunem wtedy - kiedy tego potrzebuję.
Za to, że spełnia wszystkie moje zachcianki...
Za to, że jest w stanie "przenieść dla mnie góry"...
Za to, że jest cudownym kucharzem oraz opiekunem dzieci.
Za to, że potrafi wytrzymać z takim "dzikusem" i wrażliwcem jak ja...
Oraz za to, czego nie zdołałam wypisać, ale noszę to głęboko w sercu...
Zakynthos - Grecja, 2013 r.
Za to, że potrafi mocno stąpać po ziemi.
Za to, że jest najwspanialszym opiekunem wtedy - kiedy tego potrzebuję.
Za to, że spełnia wszystkie moje zachcianki...
Za to, że jest w stanie "przenieść dla mnie góry"...
Za to, że jest cudownym kucharzem oraz opiekunem dzieci.
Za to, że potrafi wytrzymać z takim "dzikusem" i wrażliwcem jak ja...
Oraz za to, czego nie zdołałam wypisać, ale noszę to głęboko w sercu...
Zakynthos - Grecja, 2013 r.
Wybaczcie mi ten osobisty post, ale mój drogi M. od pewnego momentu stał się wiernym czytelnikiem mojego i Waszych blogów. Zatem dziś w naszą rocznicę - wielka niespodzianka i zarazem podziękowanie za wspólne 25 lat!
Wspaniale! Gratuluję! Bardzo ładnie Beatko opisałaś Wasze życie :) Teraz czekamy na kolejne 25! Serdeczności. Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBeatko, to se Twój M poczyta, a jest co i to jak wspaniale to ujęłaś, samych serdeczności Wam życzę na kolejne lata, pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńPięknie :) Życzymy kolejnych lat w miłości :)
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że te kolejne będą równie wspaniałe, pozdrawiamy :)
UsuńSerdeczne gratulacje dla Was! Pięknie się czyta o wzajemnej miłości, zrozumieniu i cierpliwości, która ciągle trwa choć lata lecą, tylko brać przykład! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻycie potrafi płatać figle... najważniejsze to trzymać się razem. Dziękujemy, pozdrawiamy :)
UsuńSerdecznie gratuluję i życzę Wam kolejnych wspaniałych rocznic, w takiej miłości i szczęściu jak dotąd <3
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne :*
Bardzo dziękujemy Agness, pozdrawiamy cieplutko :)
UsuńMasz wspaniałego męża i tworzycie piękną szczęśliwą rodzinę. Niech inni biorą z Was przykład. Wszystkiego dobrego na 25-lecie i życzę jeszcze dużo wspaniałych wspólnie przeżytych lat. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj, tak - takiego ze świecą szukać... Gorąco pozdrawiam :)
UsuńTak pięknie napisałaś o swoim mężu... To cudowne, że pomimo odmiennych charakterów WSPÓLNIE płyniecie w dalszą drogę pod tytułem zycie...
OdpowiedzUsuńPomyślności dla Was za upór i wzór jaki dajecie swoim pociechom...
Pozdrawiam Martita
Jak mówią - przeciwieństwa się przyciągają - jesteśmy tego przykładem. Dziękujemy, pozdrawiamy :)
UsuńNiech Wam zaśpiewa Niemen słowami Asnyka -Jednego serca! Tak mało, tak mało, Jednego serca trzeba mi na ziemi! Co by przy moim miłością zadrżało, A byłbym cichym pomiędzy cichemi.
OdpowiedzUsuńTak pięknie poetycko się zrobiło, aż łezka zakręciła się w oku... Serdeczności ślemy :)
UsuńSerdecznie gratuluję!
OdpowiedzUsuńNa drodze życia są światła i mroki,
raz szczęście jasne, raz smutek głęboki.
Ale gdy razem idzie się we dwoje,
łatwiej się znosi nawet ciężkie znoje.
Z całego serca życzę Wam BRYLANTOWYCH GODÓW!!!!!
To święta prawda - razem jakoś raźniej, jakoś łatwiej znosić ciężar życia...
UsuńDziękujemy, a jeżeli los będzie dla nas łaskawy i zdrowie nam pozwoli postaramy się dotrwać do tej ostatniej - brylantowej rocznicy. Pozdrawiamy :)
Moje najszczersze gratulacje i życzenia. Jak dobrze spotkać na swojej drodze wspaniałego człowieka, którym niewątpliwie jest Twój M. Ale swój świat tworzycie razem. Ty masz w tym swój ogromny udział i zasłużyłaś na te uczucia. Jeszcze raz życzę wielu, wielu wspaniałych rocznic:):):):)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękujemy i pozdrawiamy mocno :)
UsuńBardzo dobrze, że napisałaś tak osobisty post. Myślę, że o uczuciach nie trzeba tylko myśleć,
OdpowiedzUsuńlecz mówić o nich głośno, szczególnie tym których kochamy. Wyobrażam sobie jak szczęśliwy musi być Twój mąż, czytając tak piękne wyznanie. Ale jak śpiewa Cugowski - do tanga trzeba dwojga, więc w waszym tańcu jakim jest życie wspaniale się uzupełniacie.
Życzę Wam, aby ten cudowny stan trwał do końca świata:)
Pięknie to podsumowałaś - dokładnie tak jest jak piszesz - ja nie wstydzę się swoich uczuć, swojego męża i swojej krwawicy, ale pokazuję innym, żeby widzieli, że życie choć ciężkie to warte zachodu... Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPiękny post, piękna miłość!
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
Dziękuję :)
UsuńAle piękna rocznica:) gratuluję :) u mnie w tym roku minie dopiero 5 lat a gdzie te kolejne?
OdpowiedzUsuńPamiętam jak liczyliśmy nasze - co pięć lat: drewniana, cynowa, kryształowa, porcelanowa i wreszcie srebrna. Sama nie wiem, kiedy te lata przeleciały, w duchu czujemy się bardzo młodzi... Pozdrawiam :)
Pięknie napisałaś o waszej miłości. Zazwyczaj bieguny przeciwne się pobierają:-)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam wiele szczęścia, zdrowia, radości i obyście zawsze byli razem na dobre i na złe...
Faktycznie coś w tym jest, że bieguny przeciwne się przyciągają...
UsuńDziękujemy, cieplutko pozdrawiamy :)
Gratulacje. Życzę wielu szczęśliwych dni. :-) U nas w tym roku 10 rocznica ślubu i czasami się dziwię, że tak długo z nim już wytrzymałam. :-)
OdpowiedzUsuńW każdym małżeństwie są lepsze i gorsze dni... najważniejsze to dużo ze sobą rozmawiać, od razu wyjaśniać co nam leży na sercu, a nie tłamsić w sobie urazy... Najważniejszą kwestią dla mnie była tolerancja pasji - nikt nie może zabronić ci się rozwijać, a obowiązki muszą być równo podzielone... Fajnie się o tym pisze chociaż rzeczywistość odbiega od porad innych... Pozdrawiam :)
UsuńPiękna rocznica... tyle lat,coś pieknego.
OdpowiedzUsuńKochani życzę Wam kolejnych pięknych latek. Pełni szczęścia i zdrówka.
moc uścisków
Dziękujemy serdecznie :)
UsuńBeatko. Gratuluje Tobie i mężowi tych wytrwałych, szczęśliwych, wspólnych lat.
OdpowiedzUsuńOdnaleźliście się i razem trwacie.......jakie to piękne. Ściskam Was mocno, obojgu życząc zdrowia i duzo, duzo miłosci na kolejne wspólne lata
Edyta
Jak dwie połówki jabłka... Bardzo dziękujemy :)
UsuńBeatko gratuluję Wam i życzę jeszcze długich, wspaniałych lat wspólnego życia. :)
OdpowiedzUsuńPS. A to już wiem kto u mnie strony wertuje :)))
A jak myślałaś Elu:) Dzisiaj - w rocznicę kolejny murzynek - jak ta lala, ale w wykonaniu M. ja to mu nigdy w kuchni nie dorównam... Dziękujemy i ściskamy mocno :)
UsuńTo tylko miłość:)
OdpowiedzUsuńGratuluję szczęścia i życzę pomyślności w dalszych latach:)
Bardzo, bardzo dziękujemy :)
UsuńPięknie napisałaś o waszym życiu i uczuciach. Wszystkiego co najlepsze dla Was na następne lata. : )
OdpowiedzUsuńMysiu - dziękujemy i pozdrawiamy cieplutko :)
UsuńGratuluję Wam obojgu i życzę następnych wspólnych szczęśliwych lat!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńPodziwiam :) Ogień i woda, a mimo to harmonia :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest - całkowite przeciwieństwa, aż sama się dziwię, jak to się stało, że aż tak nas do siebie ciągnie... Pozdrawiamy :)
UsuńBeatko serdeczności z okazji tak pieknej miłości i jubileuszu ij ak najwiecej takich wspaniałych chwil w Waszym zyciu:))
OdpowiedzUsuńChyba nie ma mężczyzny, który nie chciałby usłyszeć takich słów jak Twoje od swojej żony po ćwierćwieczu wspólnego życia. Tak pięknie napisałaś.. Wszystkiego co najlepsze dla Was na kolejne 25 lat i jeszcze kolejne!:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że faktycznie zaskoczyłam mojego M. ale były to jak najbardziej zasłużone słowa... Dziękujemy, pozdrawiamy :)
UsuńBeatko, pieknie piszesz o Waszym związku i o swoim Mężczyźnie. To wspaniale mieć obok siebie człowieka na którego zawsze mozna liczyć. Gratuluję pięknej rocznicy i ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo prawda - zawsze mogę na niego liczyć...
UsuńPozdrawiamy cieplutko :)
Tak wielu ludzi nie potrafi ubrać w słowa i wyrazić swojej miłości, lub robi to zbyt późno. Ty tak pięknie opisałaś, to, co was łączy...Mnóstwo szczęścia życzę!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękujemy i pozdrawiamy :)
UsuńA ja uważam, że to wspaniały post i aż ciepło robi się na sercu kiedy czyta się takie słowa :) Przeżyć razem tyle lat i nadal kochać się jak dawniej, w pełni akceptować i być dla siebie wsparciem- to wyjątkowe i myślę, że to jedno z Twoich najważniejszych życiowych osiągnięć. Miłość jest nam niezbędna, sama cały czas się o tym przekonuję od kiedy jestem chora i mój partner jest dla mnie nie tylko partnerem i przyjacielem, ale również kucharzem, opiekunem, pielęgniarzem i psychologiem. Mam nadzieję, że i nam uda się przeżyć razem tyle wspaniałych lat co Wam i życzę Tobie i mężowi jeszcze więcej miłości, wytrwałości i radości z tych bezcennych chwil spędzanych razem :)
OdpowiedzUsuńKolejny raz łezka mi się w oku zakręciła... Tak cudne są Wasze komentarze, że coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że choć bardzo osobisty post - to warto było... Jest dokładnie tak, jak piszesz... Dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie :)
Usuńjak pięknie napisałaś, gratuluję rocznicy, pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam cieplutko :)
UsuńPiękna rocznica. Możesz być przykładem dla innych, że można. Trochę uczucia, tolerancji, empatii dla drugiej osoby i wyrozumiałości i da się przeżyć ze sobą wiele lat, w dobrej relacji.
OdpowiedzUsuńDzięki Holly, jak widać można... Pozdrawiam :)
UsuńPiękna rocznica gratuluję !życzę dalszych rocznic w szczęściu,zdrowiu wszelkiej pomyślności.Bardzo cudownie i z milością napisałaś post jest wyjątkowy i jedynie Wasze SZęscie że spotkaliście się na waszej drodze życia-po prostu wszystkiego dobrego!Jak wspomnę moje 42lata małżeństwa to mogłabym napisać podobnie życie jest piękne i cudowne kiedy ma się obok Siebie swoją drugą polowę serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWandziu dziękujemy i zarazem gratulujemy Tobie tylu wspaniałych lat z drugą połówką. Nawiasem mówiąc to powoli szykuje Ci się szafirowa rocznica! Pozdrawiamy serdecznie :)
UsuńNo tak szybko mija czas dziękuję pozdrawiam
UsuńWalentynka dla WAS
Życzę Wam dalszych wspaniałych rocznic,realizacji wspólnych pasji i miłości która wciąż będzie kwiatem.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękujemy, pozdrawiamy :)
UsuńPiękny post! Życzę Wam jeszcze wielu wspólnych szczęśliwych lat.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, ściskam mocno :)
UsuńBeatko Gratulacje, gratulacje dla Całej Rodziny... Nic dodać, bo dokładnie tak jest jak piszesz. Mimo przeszkód w związku najwazniejsze jest wzajemne wsparcie i ciągła chęć na wzajemne słuchanie. U mnie w tym roku minie aż 35 lat... Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWeroniko, czyli koralowa rocznica szykuje się u Ciebie w tym roku, zatem szczere gratulacje od nas!
UsuńDziękujemy za odwiedziny i pozdrawiamy cieplutko :
gratuluję wspaniale spędzonych lat,i więcej życzę miłych chwil :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy, na pewno się o nie postaramy :)
UsuńNic innego nie można w tym momencie zrobić tylko pogratulować tak zgranemu zespołowi jaki stanowicie. Wszystkiego najlepszego :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że faktycznie stanowimy zgrany zespół.
UsuńDziękujemy, pozdrawiamy :)
Śliczny wpis. Gratuluję i życzę moc szczęścia!
OdpowiedzUsuńDziękuję, a dla Ciebie moc uścisków :)
UsuńGratuluję Wam serdecznie i życzę kolejnych udanych, wspólnych lat:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Anitko - dziękujemy i również pozdrawiamy serdecznie :)
UsuńWszystkiego najlepszego i jeszcze tyle lat bycia razem ze sobą na dobre i źle. Piękny wpis Beatko.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuń'
Dziękuję Małgosiu, pozdrawiam cieplutko :)
UsuńNo to cóż tu napisać... kolejnych lat pełnych miłości i by po każdej burzy wychodziło dla Was słońce... Wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńZgodnie z zasadą "kto się czubi ten się lubi" ;)
UsuńDziękujemy za odwiedziny, pozdrawiamy :)
Z przyjemnością poczytałam , no i..... wzruszyłam się. Pozdrowienia i najlepsze życzenia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, pozdrawiam cieplutko :)
Usuń