8 marca 2023
11 maja 2022
Wojsławice - miejsce, w które lubimy wracać
Witajcie:)))
Dzisiaj wspomnienie naszej wizyty w Ogrodzie Botanicznym w Wojsławicach.
To miejsce stale nas zachwyca i to o każdej porze roku.
Tegoroczna pierwsza podróż odbyła się podczas weekendu majowego, a dokładnie 3 maja.
W tym dniu odbył się dodatkowo kiermasz kwiatowy, a przez cały weekend można było zakupić przeróżne gatunki roślin, także ozdoby ogrodowe i wiele innych rzeczy.
Oczywiście najważniejszą sprawą jest zwiedzanie samego ogrodu, a wejście w jego dróżki, ścieżki i zakamarki rekompensuje dwu i półgodzinną podróż.
Spacerując po ogrodzie trzeba być przygotowanym na przeszkody, nierówne ścieżki, czasem spacer pod górkę.
Na koniec zwiedzania oczywiście czeka nagroda - zakupki ciekawych roślin lub innych wspaniałości ogrodowych. Moją tradycją jest zakup biżuterii ogrodowej, czyli metalowych, pokrytych rdzą dekoracji, które zdobią mój ogród właściwie w każdym miejscu.
26 lutego 2022
Naprawa zniszczonej przez wichury kapliczki
Witajcie :)
Dzisiaj krótko na temat naszej ogrodowej kapliczki.
Wichury, które przechodziły przez nasz region zniszczyły dach wykonany z suchej trawy.
Cały pień na szczęście ocalał, również furtka z zawiasami pozostała nietknięta.
Figurka dzielnie obroniła najważniejsze elementy...
To dla nas bardzo ważne miejsce w ogrodzie...
Z wielką dumą mogę pokazać innym nasze dzieło i wbrew obecnej nagonce na miejsca kultu religijnego w naszych ogrodach zawsze będę bronić indywidualnego charakteru własnego otoczenia. Zgodnie z zasadą - "Mój dom, moje miejsce, mój ogród, moja pasja".
Poniżej zobaczycie poszczególne etapy wykonania nowego daszku - tym razem zrobiliśmy go z maty utkanej z łodyg liści paproci. Gotową matę kupiłam w sklepie Majster za rozsądną cenę. Mata nadaje kapliczce naturalnego charakteru, a przy tym jest odporna na warunki atmosferyczne i butwienie. Bardzo jesteśmy ciekawi, jak zachowa się cała konstrukcja po wiosennych wichurach...
To wszystko na dzisiaj :)
Muszę uciekać, bo w ogrodzie wiosenka już powoli rozpościera ślady swojej bytności...
To dla mnie wyjątkowy czas, bo zbliża się moja ulubiona pora roku...
Zatem do widzenia, do następnego napisania :)))
P.S. Post dedykuję walczącej o swoją wolność Ukrainie. Jestem całym sercem z ludźmi, którzy muszą opuszczać swoje domy i rodziny. Modlę się za rychły koniec tej bezsensownej i okrutnej wojny...
16 stycznia 2022
Garść bożonarodzeniowych inspiracji
Święta Bożego Narodzenia to dla mnie wyjątkowy czas.
Uwielbiam świąteczną atmosferę, dlatego mój dom, a także ogród zawiera mnóstwo akcentów podkreślających chwile, na które czekamy cały rok...
Niektóre dekoracje są delikatnie odświeżone, inne zyskują nowe miejsce, kolejne to nowe pomysły i aranżacje zazwyczaj powstałe spontanicznie pod wpływem danej chwili, czasu lub przypływu energii i weny twórczej.
Zapraszam na fotorelację z tegorocznych dekoracji wykonanych przeze mnie i moją drugą połówkę.
Spacer rozpoczynamy od furtki, na której zawiesiłam prosty domek - półeczkę - własnego wykonania. Metalowy napis - "Witamy" został zakupiony przez Internet,
reszta to wykonanie moje i męża.
Zapraszam :)
Wejścia do ogrodu pilnują w tym roku świąteczne krasnale wykonane głównie z materiałów, jakie można zdobyć w naszym ogrodzie. Chciałam w ten sposób nieco podkreślić radosną atmosferę świąt.
Nie mogłam też zapomnieć o Damie ogrodowej, która wita gości wchodzących na teren ogrodu. Delikatnie ozdobiłam jej sukienkę czerwonymi kokardkami. Czerwony kolor rozproszony jest w różnych zakamarkach, w ten sposób ogród nie wydaje się taki martwy o tej porze roku.
Szyszki to wszędobylski materiał, jaki wykorzystuję do dekoracji. Lubię rozsypywać je w różnych miejscach, stąd też wylewają się z dzbanów lub wypełniają puste doniczki albo po prostu leżą sobie tam gdzie trzeba. Z szyszek robię świąteczne choineczki, wianki i ozdoby na drzewka. Mam szyszki z własnych sosen, ale też kupuję większe rozmiarowo pochodzące z obcych krajów np. z Holandii tzw. szyszki Coultera. To mój ulubiony materiał dekoracyjny.
Ozdabiając ogród nie mogłam pominąć najważniejszego miejsca - naszej kapliczki. Postanowiłam wykorzystać specjalną usztywnianą drucikami czerwoną wstążkę. Dzięki temu nie niszczy się pod wpływem wiatru, deszczu i innych czynników atmosferycznych, a dodatkowo pięknie się układa.
Pozostałe dekoracje to podkreślenie górniczego kącika męża, ozdobienie metalowych kół po starej beczce, czy zawiązanie kokardy ogrodowemu krasnalowi oraz wiele, innych malutkich detali.