Witajcie :)))
Dzisiaj wpadam szybciutko z nową odsłoną naszej kapliczki.
Nie bez powodu robię to właśnie teraz, bo dzisiaj ważne święto w kościele katolickim -
Matki Bożej Zielnej.
Początki naszego ważnego miejsca w ogrodzie opisywałam w poście TUTAJ (kto chętny może poczytać). Od tego czasu trochę się zmieniło, ale najważniejsze jest wnętrze, które wypełnia magia drewnianej figurki Matki Boskiej z dzieciątkiem...
Tak... wiem, że się dziwicie ponieważ marzyłam o wykutej w kamieniu figurce,
natomiast ta w środku jest z drewna. A skąd ten pomysł?
Pewnej niedzieli odwiedziliśmy tradycyjnie Wodzisławski Targ Staroci i okazało się, że wśród różnych rupieci stała sobie samotna i nikomu niepotrzebna drewniana figurka...
Przywędrowała do Polski prosto z Niemiec porzucona po remoncie domu.
Widać, że nie było jej dane całkowite zniszczenie... Zauroczyła nas od pierwszego wejrzenia...
Kiedy zobaczyłam ją pierwszy raz - zapomniałam zupełnie, że marzyła mi się zupełnie inna figura...
Tą skojarzyłam z naszą drewnianą kapliczką i jej naturalnym wyglądem -
dlatego tak bardzo mi się spodobała.
Dziś zdobi wnętrze naszej ogrodowej świątyni i przyciąga wzrok odwiedzanych nasz ogród gości...
Nie każdy potrafi docenić jej piękno, ale dla nas - gospodarzy jest wyjątkowa...
Pod kapliczką ciągle coś kwitnie od wczesnowiosennych kwiatów, po późnoletnie.
Ostatnio natrafiliśmy na niespodziankę, bo pod kapliczką w środku lata zakwitły pierwiosnki...
To coś niesamowitego dla nas... Kto uważny - dostrzeże je na zdjęciach...
Na dziś to wszystko...
Uciekam i obiecuję nadrobić zaległości blogowe...
Życzę wszystkim pięknego i udanego wypoczynku :)))
Ta figurka jest prześliczna. Też bym ją z radością przygarnęła. I otoczenie stworzyliście jej przepiękne, na pewno Matce Bożej dobrze u Was.
OdpowiedzUsuńNie znam się na figurkach i kapliczkach ale ten duet wydaje sie być znakomity i pięknie razem wyglądają. Może własnie tak miało być?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Figurka jest piękna. Kapliczka już dawno mnie zauroczyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beatko:)
Śliczna :) Patrząc mam wrażenie, że ktoś ją wykonał z czułością, pieczołowitością, że jest taka "wygłaskana" by zadbać o najmniejszy szczegół. Może szkoda tylko, że tak nisko nad ziemią ? Ale i tak zazdroszczę :) - swojego marzenia o kapliczce jeszcze nie zrealizowałam, ale mobilizujesz, mobilizujesz :)
OdpowiedzUsuńOd zawsze marzę o miejscu gdzie mogłabym posiedzieć w ciszy takiej, o której zapewne wiesz. Byłabym niezmiernie zadowolona gdybym mogła przygarnąć taką właśnie figurkę. Jest u Ciebie taki klimat o jakim marzę. Pięknie i dostojnie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńCudna ozdoba zagościła w Waszym ogrodzie. W tym drzewie wygląda jakby tu stała od lat! Pięknie!
OdpowiedzUsuńwspaniała kapliczka; bardzo pomysłowa, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyjątkowa rzeźba, piękna kapliczka. Szkoda, że nie pokazałaś kapliczki z trochę dalszej perspektywy. Mogłabym się poczuć jak w Twoim ogrodzie�� pozdrawiam serdecznie Bet.
OdpowiedzUsuńPrześliczna rzeźba w Twojej kaplicze.Świetnie prezentuje się w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńWidać, że masz artystyczną duszę, więc ta figurka wydaje się, że z kapliczką stoi od lat w tym samym miejscu. Nie ukrywam, że jestem pod urokiem Twego ogrodu i tych niebieskich donic.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Coś pięknego!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniale móc wygospodarować takie, wyjątkowe miejsce w ogrodzie. Figurka najwyraźniej miała do Was trafić.
OdpowiedzUsuń