Witajcie :)
Oj, zapachniało wiosenką dookoła...
Powolutku przyroda budzi się po zimowym śnie...
Ogród jeszcze smutny, zimny i opustoszały,
jednak różnorodne prace nieznacznie nabierają tempa...
I właśnie teraz - kiedy rośliny, drzewa i krzewy jeszcze drzemią
można wykorzystać ten moment na różnorodne ciekawe prace z naturalnych materiałów.
Będą cudowną ozdobą każdego ogrodu.
W tym roku padło na karmniki, które uwielbiam w swojej zielonej przestrzeni.
Są nie tylko miejscem stołowania ptaków w zimie,
ale przede wszystkim uzupełniają różne zakamarki naszego ogrodu przez cały rok.
Przygoda z karmnikami rozpoczęła się od kupna tych gotowych,
wykonanych z drewna sosnowego lub brzozowego.
Trochę się ich nazbierało w naszym ogrodzie...
Im ciekawszy kształt karmników tym lepsze wrażenie estetyczne dla oka,
ale trzeba pamiętać, że musi on idealnie dopasować się do tła i reszty przestrzeni.
Stąd po zakupie owych cudeniek biegam po ogrodzie, "jak dziki kot"
i szukam odpowiedniego dla nich miejsca...
Kiedy
już takowe odnajduję okazuje się, że niezbyt długo moja zdobycz w tym
miejscu pozostaje...
I tak biegam czasami w nieskończoność, aż dopiero w
pełni lata zauważam idealne miejsce
dla mojego domku.
Kiedy daszki z biegiem czasu ulegają zniszczeniu nie wyrzucamy reszty,
ale sami dokonujemy ich naprawy.
Wystarczy kupić wiszącą donicę plecioną z trawy,
która odwrócona do góry dnem stanowi idealną strzechę takiego domku.
W ten sposób powstały dwa lata temu karmniki na dębowych pieńkach -
wyplatane z winobluszczu, który na przedwiośniu stanowi niezwykle plastyczny,
naturalny materiał dla różnych rzeźb i pomysłów ogrodowych.
Czasami sama natura uformowała domki w dziwaczny sposób...
Smagany i powyginany przez wiatry delikatny karmnik wyplatany z gałązek, jak kosz wiklinowy
stał się już swoistym naturalnym pomnikiem ogrodu.
W tej chwili brak mi całej tej soczystej zieleni dla ukazania w pełni urody moich domeczków,
ale musiałam Wam o tym napisać, aby móc zainspirować chętne osoby do ich wykonania.
Okazuje się, że to wcale nie takie trudne - pod warunkiem, że ma się chęci i oczywiście materiał,
czyli np. brzozowe gałązeczki.
W ten oto sposób powstały kilka dni temu dwa cudowne karmniki wykonane oczywiście przez mojego pomysłowego M. Do ich wykonania potrzebne były cztery sześciany z cienkiej płyty (po dwa do jednego egzemplarza), gałązki brzozy, trochę szpagatu, drucik, gwoździe oraz pomoc i motywacja cierpliwej żony...
Jeżeli przeraża Was pomysł z wykonaniem takich domków to zachęcam do ich kupna -
ptaszki w ogrodzie na pewno odwdzięczą się po zimie pięknym śpiewem...
ptaszki w ogrodzie na pewno odwdzięczą się po zimie pięknym śpiewem...
W różnych centrach ogrodniczych każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.
Na przedwiośniu można spotkać mnóstwo atrakcyjnych cen i wyprzedaży,
a poniższy domek jest tego przykładem.
Zakupiony zupełnie nieplanowo,
jednak cena skutecznie mnie do tego zachęciła.
a poniższy domek jest tego przykładem.
Zakupiony zupełnie nieplanowo,
jednak cena skutecznie mnie do tego zachęciła.
Na koniec jeszcze jedno dzieło mojego M. -
to domek dla owadów, który znalazł swoje poczytne miejsce na naszej dużej lipie.
Jak widać na zdjęciu można go wykonać naprawdę z przeróżnych materiałów,
które połączone ze sobą tworzą niezwykłą kompozycję.
które połączone ze sobą tworzą niezwykłą kompozycję.
Ciekawa jestem, czy podobają Wam się takie ogrodowe domki dla ptaków...
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam fotkami jeszcze smutnego ogrodu...
Na dziś to wszystko,
żegnam się z Wami cieplutko
życząc miłego i słonecznego weekendu.
Pa, pa, pa...
Gdybym miała ogród to na pewno były by w nim karmniki:))Ja wieszam kulki dla ptaków na balkonie,ale w tym roku ich nie zjadły nie wiem czemu:)
OdpowiedzUsuńAleż cudowne te karmniki! Masz rację, latem nie trzeba odkładać ich w kąt - takie, jak Twoje mogą być także wspaniałą ozdobą ogrodu. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńKarmniki są piękne i pomysłowe, zachwyciłam się nimi! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCoś z niczego można powiedzieć. U mnie tyle było ptactwa, że zrobiłam także z 5 L butelki po wodzie.
OdpowiedzUsuńBeatko! Twoimi karmnikami jestem zachwycona, Twoim ogrodem jestem zachwycona... Wszystko masz tak "dopieszczone", pasujące do siebie, naturalne, ze smakiem. Cudownie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jestem zauroczona karmikami sa piękne.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLatem karmniki chowam wystawiam je na zimę, bo stosuję je tylko do karmienia ptaków zimą. Śliczne są twoje :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te czapeczki z brzozowych gałązek :)
OdpowiedzUsuńPiękne karmniki ! Masz rację Beatko, te karmniki są praktyczne i do tego wspaniale ozdabiają ogród !!
OdpowiedzUsuńJak spotkam gdzieś w centrum ogrodniczym na zakupię ! Jestem zachwycona przepięknym domkiem dla owadów !
Pozdrawiam serdecznie :)
Zachwycają te Wasze karmniki! A domku dla owadów zazdroszczę! Muszę wreszcie i ja taki mieć😊 A i porządku zazdroszczę- u nad wichury naniosły masę liści i nie wiem kiedy to ogarniemy😯 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiekawe i pożyteczne, w ogrodach powinny być.
OdpowiedzUsuńBrawo za pomysły-fajnie wkomponowane w otoczenie a domek dla owadów ładnie prezentuje się na lipie.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekne karmniki. A co dopiero gdy ptaki sie zlatuja!
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe te karmniki, szczerze mówiąc takich oryginalnych chyba jeszcze nie widziałam :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńBeatko wspaniały karmnikowy ogród pożyteczny i piękny w całym kształcie. Pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńSliczne te karmniki. Dziekuję za podpowiedzi jak odrestaurować jadalnie dla ptaszków. Masz racje, że to są ozdoby przez cały rok. U mnie jest podobnie, karmniki stoją, nie sprzatamy, ale niektórym należy się już nowy dach:)
OdpowiedzUsuńMimo braku soczystej zieleni to i tak Wasze karmiki prezentują się cudownie, wprowadzają do ogrodu niepowtarzalny uroczy klimat:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Fantastyczny pomysł! Podoba mi się tak forma ,,przystrajania,, ogrodowej przestrzeni. Myślę, że ptaszki czują się u Ciebie, jak w pięciogwiazdkowym hotelu ;)
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie różnorodność karmników, dodają ogrodowi uroku i oryginalności:)
OdpowiedzUsuńJesteś nie tylko pomysłową kobietą, ale niezwykle pracowitą. Aby mieć tak wypielęgnowany i zadbany ogród, trzeba poświęcić mu sporo uwagi, serca i sił fizycznych. Gratuluję i podziwiam.
OdpowiedzUsuń