Witajcie :)
Stwierdzenie "Nie cierpię zimy!" nie jest zbyt oryginalne,
a jednak tęsknota za wiosną i promykami słońca doskwiera chyba każdemu.
Ale to, co zobaczyliśmy dzisiaj za oknem "rozckliło" mnie na dobre...
a jednak tęsknota za wiosną i promykami słońca doskwiera chyba każdemu.
Ale to, co zobaczyliśmy dzisiaj za oknem "rozckliło" mnie na dobre...
Ogród w białej szacie o poranku, z delikatnymi promyczkami słonka
przedzierającego się przez gałązki, i do tego coraz bardziej wyraźny błękit nieba...
przedzierającego się przez gałązki, i do tego coraz bardziej wyraźny błękit nieba...
Od razu robi się jakoś radośniej, tym bardziej, że dość mamy pochmurnych i smutnych dni...
Fajnie zobaczyć całą tę szarość pod białą pierzyną i to w taki cudowny, piękny dzień...
Endorfiny szczęścia buzują w całym organizmie poprawiając mój nastrój,
aż chce mi się wysoko unosić, unosić, unosić...
Świadoma tego, że to bardzo ulotne chwile,
gdyż grzejące słońce coraz szybciej topi wszystko wokół,
uwieczniam całe zimowe zjawisko na fotkach.
gdyż grzejące słońce coraz szybciej topi wszystko wokół,
uwieczniam całe zimowe zjawisko na fotkach.
Rozpoczynam od zimowej damy, która zaprasza na spacer po zimowym ogrodzie.
W tym miejscu widać ogród w całej okazałości.
Dzisiaj okryty bielą staje się elegancki, wyjątkowy i stonowany.
Jeszcze kilka dni temu bardzo tęskniłam za wiosną,
dzisiaj zachwycam się tym, co widzę wokół...
W czasie mojego spaceru sprawdzam karmniki i różne domki dla ptaków,
oglądam czy nie brakło na drzewach kul tłuszczowych z ziarenkami.
oglądam czy nie brakło na drzewach kul tłuszczowych z ziarenkami.
Dzięki nim ogród żyje nawet podczas wysokich przymrozków, gwarno w nim i głośno.
Pamiętam, że ważne dla ptaków są poidełka ze świeżą niezamarzniętą wodą.
Podążając dalej docieram do ogrodowego kominka przykrytego białym puchem.
Zamyślam się na chwilkę, a w głowie kłębi się mnóstwo pomysłów jego wykończenia...
Ale z tym muszę poczekać do wiosny...
Idąc dalej docieram do naszej kapliczki, dzisiaj niestety niedostępnej.
Postanowiliśmy zamykać ją na okres zimowy, aby chronić jej wyjątkowe wnętrze.
Pod lipą odnajduję starą, drewnianą taczkę.
Mam nadzieję, że warunki atmosferyczne nie zniszczą jej zbyt szybko
i będzie długo cieszyć oko w naszym ogrodzie...
Niestety jeden z duszków pilnujących ogrodu uległ zniszczeniu nie tylko przez wilgoć i miękkość materiału, ale przede wszystkim przez owady, które go sobie upodobały.
Dzisiaj okryty śniegiem tuszuje swoje mankamenty...
Spacerując dalej napotykam starocie, które zapomniałam schować na zimę.
To już stały element ogrodu, chyba rdza i wszelkie ubytki nadają im jeszcze większego uroku...
Dalej zachwycam się cudownymi białymi obrazami ogrodu.
Zdjęcia pozwolą mi powspominać te chwile, kiedy po śniegu nie będzie już ani śladu...
Docieram w końcu do mojego ulubionego miejsca - schodów z podkładów kolejowych.
Wydaje mi się, że mam przed sobą wejście do tajemniczego zimowego ogrodu,
pełnego skarbów i niesamowitych niespodzianek.
W końcu docieram do różnych placyków wypoczynkowych,
które służą nam nawet w okresie jesienno-zimowym.
Przykryte śniegiem wyglądają bajecznie...
Spacer kończę na ogródku wiejskim, tym razem bez moich ulubionych garnuszków.
Postanowiłam je schować na zimę, dlatego płotek z pni drzewek wydaje się trochę pusty...
Wracając podziwiam błękitne niebo -
stanowi cudowne tło dla obsypanych puchem gałązek.
Jeszcze ostatnie spojrzenie na przykryty śniegiem ogród.
Pewnie kiedy wrócę z pracy, po śniegu nie będzie ani śladu...
Aż, chciałoby się krzyczeć "Zimo trwaj!"...
I choć tęsknię za wiosną to takie widoki uzmysławiają mi,
że dopiero mamy początek lutego, a zatem zimę w pełni!
Pomyślałam sobie, że zima nie jest w końcu taka zła...
A jakie oblicze zima pokazała u Was?
Czy lubicie tę porę roku?
Czy na Waszych blogach zapanowała już na dobre tęsknota za wiosną?
Pa, pa, pa!
Żegnam się z Wami
i wysyłam wszystkim
cieplutkie zimowe pozdrowionka :)))
Zamyślam się na chwilkę, a w głowie kłębi się mnóstwo pomysłów jego wykończenia...
Ale z tym muszę poczekać do wiosny...
Idąc dalej docieram do naszej kapliczki, dzisiaj niestety niedostępnej.
Postanowiliśmy zamykać ją na okres zimowy, aby chronić jej wyjątkowe wnętrze.
Pod lipą odnajduję starą, drewnianą taczkę.
Mam nadzieję, że warunki atmosferyczne nie zniszczą jej zbyt szybko
i będzie długo cieszyć oko w naszym ogrodzie...
Niestety jeden z duszków pilnujących ogrodu uległ zniszczeniu nie tylko przez wilgoć i miękkość materiału, ale przede wszystkim przez owady, które go sobie upodobały.
Dzisiaj okryty śniegiem tuszuje swoje mankamenty...
Spacerując dalej napotykam starocie, które zapomniałam schować na zimę.
To już stały element ogrodu, chyba rdza i wszelkie ubytki nadają im jeszcze większego uroku...
Dalej zachwycam się cudownymi białymi obrazami ogrodu.
Zdjęcia pozwolą mi powspominać te chwile, kiedy po śniegu nie będzie już ani śladu...
Docieram w końcu do mojego ulubionego miejsca - schodów z podkładów kolejowych.
Wydaje mi się, że mam przed sobą wejście do tajemniczego zimowego ogrodu,
pełnego skarbów i niesamowitych niespodzianek.
W końcu docieram do różnych placyków wypoczynkowych,
które służą nam nawet w okresie jesienno-zimowym.
Przykryte śniegiem wyglądają bajecznie...
Spacer kończę na ogródku wiejskim, tym razem bez moich ulubionych garnuszków.
Postanowiłam je schować na zimę, dlatego płotek z pni drzewek wydaje się trochę pusty...
Wracając podziwiam błękitne niebo -
stanowi cudowne tło dla obsypanych puchem gałązek.
Jeszcze ostatnie spojrzenie na przykryty śniegiem ogród.
Pewnie kiedy wrócę z pracy, po śniegu nie będzie ani śladu...
Aż, chciałoby się krzyczeć "Zimo trwaj!"...
I choć tęsknię za wiosną to takie widoki uzmysławiają mi,
że dopiero mamy początek lutego, a zatem zimę w pełni!
Pomyślałam sobie, że zima nie jest w końcu taka zła...
A jakie oblicze zima pokazała u Was?
Czy lubicie tę porę roku?
Czy na Waszych blogach zapanowała już na dobre tęsknota za wiosną?
Pa, pa, pa!
Żegnam się z Wami
i wysyłam wszystkim
cieplutkie zimowe pozdrowionka :)))
Widzę, że dopadł Cię poryw serca na widok świeżego puchu. Też tak mam, potem jak już ten puch leży z kilka tygodni to euforia mija :D Śliczne fotki :)
OdpowiedzUsuńOgród pod białą pierzynka wygląda pięknie. Błękit nieba jakby wiosna:-) U nas tyle śniegu ni ma i na niebie ponuro. Ale bliżej juz do wiosny i to mnke cieszy. Na szczęście, odpukać, zima nie taka zła jak kiedyś, a bywało ciężko. Również ciepło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaką zimę, jak pokazałaś Beatko lubię bardzo:) Biała, prawie sterylna, z odrobiną słońca:) Taką, jaką zastałam dzisiaj spiesząc do pracy - nie. Padał deszcz, marzł na chodniku, szosie, tworząc niebezpieczną ślizgawkę.
OdpowiedzUsuńMasz cudowny zimowy ogród:) Pięknie wyglądają jego zakamarki. Z prawdziwą przyjemnością potowarzyszyłam Ci w spacerze. Marząc, że kiedyś mój ogród będzie choć trochę podobny! Pozdrawiam ciepło
Ja taką zimę uwielbiam. Szkoda, że tylko od czasu do czasu jest taka bajkowa...
UsuńZima jest piękna i urokliwa, u mnie też dziś napadało z 30 cm. Pozdrawiam Beatko :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo nie lubię zimna, a wiadomo zima ciepła nie jest - ale z drugiej strony uwielbiam spoglądać na zimowe aranżacje w ogrodzie, lesie, czy też w górach. I w zimie dopada mnie takie rozdwojenie jaźni - lubię w końcu tę zimę, czy jej nie lubię - sama już nie wiem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
P.S. Przyznać muszę, że zima w Twoim ogrodzie wygląda bajecznie:)
Piękne widoki ! Taką zimę to ja bardzo lubię:) A szczególnie gdy zaświeci słonko:) Każda pora raku ma swoje plusy...zima oczywiście też:)tym bardziej, że po niej jest wiosna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i serdecznie:)
Bajka! Zazdroszczę takiej aury, u mnie niestety bezśniegowo...
OdpowiedzUsuńSlicznie wygląda Wasz ogród przykryty taką białą pierzynką. Wydaje sie spokojny, zasnął... Ma wiele uroku.
OdpowiedzUsuńNiestety ja czekam na wiosne,juz nie mogę doczekać się kolorów, a tak do wiosny jeszcze daleko:)
Ciepełko zostawiam.
Z przyjemnością pospacerowałam po Twoim pięknym ogrodzie, ale czekam już z niecierpliwością na wiosenne spacery. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI ja czekam już na wiosnę, pozdrawiam :)
UsuńIt is so beautiful. Snow alter the natural look completely different and is so bright. Happy weekend!
OdpowiedzUsuńChyba ktoś próbował się dostać do tych dyni :)
OdpowiedzUsuńTak, tak :) To sprawka bażantów...
UsuńZima jest przepiekna! Zwlaszcza tak osniezona. Chetnie zakrecilabym sie z aparatem w Twojej okolicy :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda Twój ogród pod białą kołderką :)
OdpowiedzUsuńNawet pod śniegiem Twój ogród wygląda bajecznie. Niesamowite to jest miejsce, które ma swój klimat bez względu na warunki pogodowe.
OdpowiedzUsuńOgród śliczny w białej kreacji,ale ja już czekam na wiosnę.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie Beatko :))Zima zrobiła Wam cudną niespodziankę:))Umnie tak "trwa"od grudnia :)Serdeczności :))
OdpowiedzUsuńOj, to zazdroszczę, bo u nas przewaga szarych i burych dni.
UsuńTylko od czasu do czasu mamy właśnie takie baśniowo-zimowe krajobrazy.
Beatko, piękny ten Twój zimowy ogród. Faktycznie nie można zimie odmówić urody.Ale to chłodna uroda Królowej Śniegu. Choć bywają chwile, że urzeka mnie swoim pięknem, to jednak nie umiem jej polubić.
OdpowiedzUsuńCzekam na rozwichrzoną, młodą, szaloną, piękną, kolorową wiosnę.
Pozdrawiam serdecznie i nieodmiennie uśmiech przesyłam.
I ja czekam na wiosnę, pozdrawiam :)
UsuńI jak tu nie kochać i podziwiać prawdziwej polskiej zimy, bo chyba taką mamy w tym roku (przynajmniej od czasu do czasu) ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Beatko cudowny bajkowy ogród. Uwielbiam takie widoki! /- u mnie było podobnie wczoraj rano a do tego przyjemnie bez dużego mrozu. Niestety w południe biała szata zamieniła się w deszcz... Czekam na wiosnę, ale obok takich pejzaży nie umiem przejść obojętnie... Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńZ każdym kolejnym zdjęciem mój zachwyt nad ogrodem rósł. Pięknie to opisałaś i prowadziłaś przez czarowne, zimowe miejsca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie ogród pod białą pierzynką wygląda zjawiskowo. Ale jak dla mnie starczy już tego śniegu i mrozu. Błękit nieba jak najbardziej, ale zdecydowanie bardziej pasuje mi w połączeniu ze świeżą zielenią wiosny. Śnieg niech sobie zostanie w górach, dzieciakom przyda się na ferie. Pozdrowienia, miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńJa też mam dość mrozu i szarości wokół!
UsuńJuż nie mogę się doczekać prac w ogrodzie...
Póki co cieszą mnie takie właśnie obrazy :)
Beatko
OdpowiedzUsuńTwój ogród także zimą jest bajkowy. Czekałam na taki śnieżny dzień.
Pozdrawiam:)
Taki ogród marzy mi się, kiedy wyobrażam sobie ten lepszy świat ukryty w bajkach i baśniach. Trudno żyć współcześnie bez takich magicznych ogrodów. Podziwiam pracowitość, gust i pasję w tworzeniu bajecznych zakątków.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Tak, ogród jest dla mnie ucieczką, terapią, odskocznią...
UsuńBardzo dziękuję za te przemyślenia :)
Twój ogród zachwyca o każdej porze roku. Puchowa pierzynka przepiękna. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńMagicznie i bajkowo wygląda zima w tym ogrodzie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że taka odsłona mojego ogrodu spodobała się Wam!
UsuńKiedy piękny ogród, to zima tylko tajemniczości dodała. U mnie chwilowo zima w odwrocie, a ja kuruje się to nawet nie mogę niczego uwiecznić na fotografii. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia :)
UsuńZima tez ma swoje uroki, ale ja kocham wiosnę i lato, nie chowasz mebli ogrodowych? pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWitaj Dusiu :) Większość sprzętów chowamy, ale są i takie, które na stałe goszczą w ogrodzie,
Usuńa te służą do przycupnięcia nawet w cieplejsze zimowe dni.
Ogród zimą jest zaczarowany!
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się w twoim ogrodzie. Trzeba kochać białą, puszystą zimę, oswoić ją. To jedna z por roku, jakże piękna. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńTo prawda - każda pora ma w sobie to "coś", a od nas zależy, czy potrafimy to dostrzec... Pozdrawiam :)
UsuńTaką zimę każdy lubi ! Zima mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńPiękna zima na Twoich zdjęciach :) Ja nie przepadam za tą porą roku :(
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zimę!
OdpowiedzUsuńPięknie pokazałaś zimę w Swoim ogrodzie:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak widać zima ma tylu zwolenników, co przeciwników ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że przeważają szare i bure dni o tej porze roku...
Zatem byle do wiosny!!! Pozdrawiam wszystkich cieplutko :)
Ja powoli zaczynam tęsknić za wiosną, ale skoro jest luty to również wolę, żeby było biało niż szaro :) Ogród pięknie się prezentuje nawet kiedy cały tonie w śniegu :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZima nie jest zła szczególnie wtedy, gdy otulona kocem z kubkiem ulubionej herbaty, mogę na nią zerkać w cieplutkim domu przez okno. Widoki są piękne. Wszystko otulone białym puchem. Czemu tylko gdy wyjdzie się na spacer mróz szczypie a wiatr smaga zimnem? :D
OdpowiedzUsuńCzekam na wiosnę, na jej kolory i ciepłe promienie słońca. Na czas w ogrodzie i na zapachy kwiatów.
Ale gdyby nie zima nie czekalibyśmy na tą wiosnę z takim utęsknieniem. ;)
Wiesz Beatko - zima może nie jest zła tym bardziej jak oglądam takie widoki jak u ciebie ale w mieście - paskudnie to wygląda i wcale mi się zdomu nie chce wychodzić tylko jak muszę - oststnio nawet dotkliwie nogę skręciłam na nieposypanych chodnikach - tak jest niestety zimą - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuń