24 maja 2020

Puste Ogrody Kapias powoli wracają do życia...


To miejsce szczególne dla mnie - kilka razy odwiedzane w ciągu roku, inspirujące
 i ciągle rozwijające się. Podczas każdej wizyty odkrywasz coś nowego i przenosisz pomysły w swój własny kawałek zieleni. Jakie są w obliczu pandemii, która nas otacza? Zawsze tłumnie uczęszczane przez miłośników ogrodów, jakie są w tej chwili?




Byłam w ogrodach 10 maja i rzeczą, która rzuciła mi się w oczy to puste alejki, puste dróżki, ścieżki
 i przejścia. W mojej pamięci na długo pozostanie bezludna Aleja Lipowa... 




Miało to swoje plusy - mogłam do woli napawać się widokiem rabat, dekoracji, nasadzeń i innych rzeczy... Jednak, tak jakoś bez innych wielbicieli ogrodnictwa nie miało to większej wartości... Czułam się w tym wszystkim bardzo osamotniona, chociaż obok mnie towarzyszyła mi najbliższa rodzina...




Jeżeli ktoś pojawił się na horyzoncie, mijał nas dalekim łukiem, jakbyśmy byli trędowaci... W pewnym momencie pojawił się gospodarz na rowerze. Z ogromną radością przywitał się z nami zachowując odpowiedni dystans. Zrobiło nam się bardzo przyjemnie na sercu...





Pewnie chciał skontrolować wymurowany domek ogrodnika lub też zobaczyć, czy ktoś odwiedza jego królestwo w tych trudnych czasach...


 
 Ogrody nie zawiodły nas oczywiście mnogością roślin, nowych gatunków, 
nowych pomysłów i aranżacji... 


Chciałoby się to potem przenieść na swój grunt... 
Problem tkwi tylko w tym, gdzie to wszystko u siebie ulokować, kiedy własny ogród
 już pęka w szwach...


Zawsze marzyłam o tym, żeby móc zrobić zdjęcia w ogrodach przy mniejszej ilości gości... 
Zawsze szukałam godziny, żeby było, jak najmniej odwiedzających... 
Teraz to marzenie się spełniło i jakoś nie do końca mam z tego satysfakcję...



Patrząc na zieleń i mnogość kolorów smuteczki szybko uciekają w dal... 
Człowiek szybko zapomina w jakich okolicznościach się tu  znalazł...




Pomimo tego wszystkiego warto odwiedzać ogrody, które powoli otwierają się dla zwiedzających. Tylko w takich miejscach możemy zapomnieć o różnych problemach, 
bo czyż zieleń nie działa kojąco na duszę i ciało...




Mam nadzieję, że takiego widoku, jak na zdjęciu u góry nie spotkam więcej w ogrodach... 
Jeżeli już cieszyć się nimi to tylko z innymi ludźmi...