Witajcie:)
Kiedy wszystko wraca do normy,
a dzień wydaje się jakiś radośniejszy -
wraca niespodziewanie wena...
a dzień wydaje się jakiś radośniejszy -
wraca niespodziewanie wena...
I dlatego dzisiejszy post -
zainspirowany obrazami jesiennych barw za oknem,
dzięki czemu powstały kolejne koraliki do mojej kolekcji -
tym razem w brązowych kolorach.
Jestem ciekawa, czy takie zestawienie odcieni zasługuje na uwagę,
czy też przesadziłam z jakimś kolorem...
Nie wiem jeszcze, czy koraliki spoczną na dobre w mojej szkatułce,
czy też sprezentuję je jednej z moich znajomych,
dla których filcowanie to "czarna magia"...
Na dzisiaj to wszystko.
Żegnam Was w dobrym nastroju,
pełna optymizmu i wiary,
że nadejdą w końcu przepiękne jesienne dni...
Dziękuję za odwiedziny i naprawdę pokrzepiające komentarze.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich bardzo cieplutko życząc miłego i radosnego weekendu :)
czy też przesadziłam z jakimś kolorem...
Nie wiem jeszcze, czy koraliki spoczną na dobre w mojej szkatułce,
czy też sprezentuję je jednej z moich znajomych,
dla których filcowanie to "czarna magia"...
Na dzisiaj to wszystko.
Żegnam Was w dobrym nastroju,
pełna optymizmu i wiary,
że nadejdą w końcu przepiękne jesienne dni...
Dziękuję za odwiedziny i naprawdę pokrzepiające komentarze.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich bardzo cieplutko życząc miłego i radosnego weekendu :)