Stuknęło, przeleciało, śmignęło, minęło...
45 lat!
Nie wiem kiedy, nie wiem w jaki sposób,
dlaczego tak szybko...
W środku mój niespokojny duch trzyma się kurczowo -
góra 30 - stki!!!
Jednak realia pokazują coś innego...
Uśmiechem staram się nadrobić lata, które przeleciały mi koło nosa,
ale policzki opadają coraz bardziej...
Nienaturalnie staram się podnieść oko,
by stało się bardziej okrągłe, bystre, nieśmiałe i młode,
ale powieka nie wytrzymuje napięcia i opada w dół pomimo moich starań.
Radosny ton, tematy na topie odchodzą do lamusa,
mowa staje się poważna wręcz moralizatorska,
choć tak bardzo sobie przyrzekam przed każdym spotkaniem z innymi,
że będzie inaczej - to moje doświadczenie życiowe bierze górę
i wtedy wychodzi prawda na jaw...
Natura pozwoliła mi zamaskować co nieco stylem ubierania się.
Faktycznie mogę się tu popisać -
dobra przemiana materii, ciągły ruch nie poskąpiły mi jako takiej figury.
Wszystko byłoby dobrze,
ale cóż zrobić, kiedy spod delikatnej bluzeczki zaczyna "coś zwisać", a na szyi rozpoczyna swój rozwój siateczka miniaturowych wszędobylskich zmarszczek!
Ach wiem, że to nieuniknione,
że niejedna z Was ma te dylematy już za sobą,
ale ja przecież nadal czuję się młodo i radośnie.
Dlaczego na siłę mam pokazywać powagę skoro bardzo, bardzo chce mi się śmiać, tańczyć, fikać, cieszyć życiem, zdobywać szczyty i świat...
To taka chwila refleksji i zadumy nad samą sobą, ale teraz już wracam do Was...
Ogromną niespodziankę zrobiła mi nasza blogowa koleżanka Dusia,
od której otrzymałam paczkę w ramach zabawy "Podaj dalej".
W środku same cudeńka misternie i pieczołowicie wykonane ozdobiły moją pracownię
i nadały jej iście wiosenny oraz świąteczny klimat.
Jeżeli kogoś zainteresują te wspaniałe ozdoby zachęcam do odwiedzenia bloga Dusi - TU.
Dusiu bardzo Ci dziękuję za tyle cudownych rzeczy, które są dla mnie wyjątkowe,
gdyż sama nie potrafię wykonać podobnych, a przez co jeszcze bardziej je sobie doceniam.
Zobaczcie jakie cudeńka przysłała mi Dusia!
Serwetka spoczęła na parapecie pod przedmiotami ozdobionymi techniką decoupage.
Wesołe kurki zatrzymały się na ozdobnej ramie obrazu stanowiącego centrum pracowni.
Misternie pomalowane jajeczka zawiesiłam na ramie.
Do tej pory zachwycam się ich pięknem i precyzją wykonania.
Cudny łapacz snów ożywił kolorami cały pokój,
a ozdobiona wydzierganym jajeczkiem drewniana łopatka dopełniła całości.
A teraz w ramach dzisiejszego wyjątkowego dnia postanowiłam obdarować niespodzianką
pierwszą osobę, która zechce wziąć udział w zabawie "Podaj dalej".
Przypominam zasady -
osoba, która wyrazi chęć udziału czeka cierpliwie na niespodziankę do 365 dni w roku,
a potem przygotowuje ją dla kolejnej osoby itd.
Zachęcam do udziału w zabawie, a Tobie Dusiu jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję.
Pozdrawiam wszystkich życząc miłego, cieplutkiego i radosnego tygodnia :)
Ach wiem, że to nieuniknione,
że niejedna z Was ma te dylematy już za sobą,
ale ja przecież nadal czuję się młodo i radośnie.
Dlaczego na siłę mam pokazywać powagę skoro bardzo, bardzo chce mi się śmiać, tańczyć, fikać, cieszyć życiem, zdobywać szczyty i świat...
To taka chwila refleksji i zadumy nad samą sobą, ale teraz już wracam do Was...
Czas płynie nieubłaganie...
za mną ferie zimowe, mnóstwo pozałatwianych spraw
i kumulacja imprez rodzinnych
przez które zaniedbałam nieco świat blogowy,
ale myślę, że wszystko da się naprawić...Ogromną niespodziankę zrobiła mi nasza blogowa koleżanka Dusia,
od której otrzymałam paczkę w ramach zabawy "Podaj dalej".
W środku same cudeńka misternie i pieczołowicie wykonane ozdobiły moją pracownię
i nadały jej iście wiosenny oraz świąteczny klimat.
Jeżeli kogoś zainteresują te wspaniałe ozdoby zachęcam do odwiedzenia bloga Dusi - TU.
Dusiu bardzo Ci dziękuję za tyle cudownych rzeczy, które są dla mnie wyjątkowe,
gdyż sama nie potrafię wykonać podobnych, a przez co jeszcze bardziej je sobie doceniam.
Zobaczcie jakie cudeńka przysłała mi Dusia!
Serwetka spoczęła na parapecie pod przedmiotami ozdobionymi techniką decoupage.
Wesołe kurki zatrzymały się na ozdobnej ramie obrazu stanowiącego centrum pracowni.
Misternie pomalowane jajeczka zawiesiłam na ramie.
Do tej pory zachwycam się ich pięknem i precyzją wykonania.
Cudny łapacz snów ożywił kolorami cały pokój,
a ozdobiona wydzierganym jajeczkiem drewniana łopatka dopełniła całości.
A teraz w ramach dzisiejszego wyjątkowego dnia postanowiłam obdarować niespodzianką
pierwszą osobę, która zechce wziąć udział w zabawie "Podaj dalej".
Przypominam zasady -
osoba, która wyrazi chęć udziału czeka cierpliwie na niespodziankę do 365 dni w roku,
a potem przygotowuje ją dla kolejnej osoby itd.
Zachęcam do udziału w zabawie, a Tobie Dusiu jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję.
Pozdrawiam wszystkich życząc miłego, cieplutkiego i radosnego tygodnia :)