Witajcie :)
Moje wakacyjne wojaże dobiegły końca.
To była kolejna niezwykła przygoda, a sam kierunek świadomie przez nas wybrany
okazał się strzałem w dziesiątkę.
W Czarnogórze znaleźliśmy to, czego oczekiwaliśmy:
niesamowite widoki, urokliwe miejsca, egzotyczną roślinność na każdym kroku,
krystalicznie czystą wodę i gościnność gospodarzy.
krystalicznie czystą wodę i gościnność gospodarzy.
To miejsce bardzo przyjazne dla turystów, z przystępnymi cenami w sklepach
(porównywalnymi do naszych), jeszcze nie skomercjalizowane.
I chociaż brak nowoczesnych hoteli to podobne do siebie zabudowania, pod względem architektury,
nadają Czarnogórze swoistego charakteru.
(porównywalnymi do naszych), jeszcze nie skomercjalizowane.
I chociaż brak nowoczesnych hoteli to podobne do siebie zabudowania, pod względem architektury,
nadają Czarnogórze swoistego charakteru.
W Czarnogórze poznaliśmy bałkański charakter,
którego brakuje zwłaszcza nam - Polakom - luz, spokój i radość życia.
Naszych wakacji nie popsuły nawet sterty śmieci spotykane na każdym kroku,
gdyż miejsce jest nad wyraz malownicze i wyjątkowe.
gdyż miejsce jest nad wyraz malownicze i wyjątkowe.
Nigdy nie zapomnę tego widoku, który mam teraz przed sobą.
Piszę leżąc w półcieniu pod wysokimi sosnami,
których długie gałęzie zwisają, jakby chciały cię dotknąć.
których długie gałęzie zwisają, jakby chciały cię dotknąć.
Przede mną rozpościera się widok na błękitną otchłań morską
oraz mnóstwo miejsc pod parasolami przygotowanych dla prażących się w gorącym słońcu turystów.
oraz mnóstwo miejsc pod parasolami przygotowanych dla prażących się w gorącym słońcu turystów.
Ja wolę półcień, leżę zatem nie na grubych kamieniach, ale w drobnym piaseczku,
a słońce "muska" mnie od czasu do czasu dochodząc poprzez konary drzew.
Jeżeli znudzi mi się ten widok odwracam głowę, a za mną niesamowity krajobraz: wysokie góry, których szczyty porośnięte są ubogą roślinnością, zaś poniższe piętra
- już bardziej zielone i zabudowane.
a słońce "muska" mnie od czasu do czasu dochodząc poprzez konary drzew.
Jeżeli znudzi mi się ten widok odwracam głowę, a za mną niesamowity krajobraz: wysokie góry, których szczyty porośnięte są ubogą roślinnością, zaś poniższe piętra
- już bardziej zielone i zabudowane.
Masz jednocześnie kilka rzeczy naraz:
bryzę morską, wspaniałe widoki, jakże różne od siebie - morze i wysokie góry, piasek i żwirek,
aż do grubych kamieni. I co najważniejsze - krystalicznie czystą i ciepłą wodę oraz lazurowe niebo.
aż do grubych kamieni. I co najważniejsze - krystalicznie czystą i ciepłą wodę oraz lazurowe niebo.
Czego chcieć więcej?
Podczas naszego krótkiego pobytu w pięknej Czarnogórze doszliśmy do wniosku,
że nie jesteśmy w stanie obejrzeć wszystkiego.
Dlatego warto powrócić tu jeszcze raz, tylko w inny region, ze względu na ilość atrakcji,
ciekawych miejsc i różnorodności oszałamiających widoków.
Zatem skupiliśmy się na kilku rzeczach, ale nie na wszystkim, dokonując selekcji wśród oferowanych miejscowych wycieczek.
że nie jesteśmy w stanie obejrzeć wszystkiego.
Dlatego warto powrócić tu jeszcze raz, tylko w inny region, ze względu na ilość atrakcji,
ciekawych miejsc i różnorodności oszałamiających widoków.
Zatem skupiliśmy się na kilku rzeczach, ale nie na wszystkim, dokonując selekcji wśród oferowanych miejscowych wycieczek.
Najatrakcyjniejszą wycieczką okazała się Boka Kotorska, czyli rejs stateczkiem po Zatoce Kotorskiej. W drodze do zatoki mijaliśmy piękne, duże plaże oraz urocze zatoczki,
dla ludzi poszukujących bardziej intymnych miejsc.
dla ludzi poszukujących bardziej intymnych miejsc.
Wyjątkowym miejscem okazał się punkt widokowy na słynną Wyspę Świętego Stefana
- obecnie zabudowania na wyspie stanowią sieć hoteli o podwyższonym standardzie.
- obecnie zabudowania na wyspie stanowią sieć hoteli o podwyższonym standardzie.
Wśród strzelistych cyprysów, dostrzegliśmy górującą nad miastem starą twierdzę,
która dla wytrwałych turystów oferowała piękny widok na cały Kotor.
która dla wytrwałych turystów oferowała piękny widok na cały Kotor.
Na każdym kroku spotykaliśmy sklepiki reklamujące regionalne produkty oraz Hand Made,
obok których nie mogłam przejść obojętnie.
Z Kotoru popłynęliśmy na maleńką wysepkę położoną pomiędzy wysokimi górami w sąsiedztwie innej małej, jakże urokliwej wysepki. Tam zwiedziliśmy świątynię oraz kolejny raz podziwialiśmy oszałamiające widoki, które pozostały głęboko w mojej pamięci...
nagrzane do maksimum przez 40 stopniowy upał.
Wracając podziwialiśmy panoramę Czarnogóry, jakże odmienną od chorwackiej
- pomimo dużych podobieństw.
Inną wycieczką, która zaskoczyła nas bardzo pozytywnie było zwiedzanie Starego Baru,
jakże innego od nowoczesnego i portowego, w którym mieszkaliśmy.
Wchodząc wąską dróżką na wzgórze byłej twierdzy mijasz sklepy, sklepiczki,
a wszystko zachwyca cię swoim wykonaniem.
Przekraczając bramę miasta czujesz, a nawet naocznie widzisz historię tego miejsca.
Zachwycają cię porośnięte bluszczem ruiny twierdzy, różne zakamarki, labirynty trudnych
do pokonania przejść oraz wyjątkowy koncert cykad, którego nie słyszałam nigdzie wcześniej.
Dochodząc na szczyt ruin zobaczyliśmy z jednej strony piękny akwedukt, z drugiej - meczet, wioskę muzułmańską oraz cały port w Barze. Widok zrekompensuje zmęczenie i żar, który z nieba się leje. Wróciliśmy zmęczeni, ale zadowoleni...
Przedostatni dzień zaobfitował w atrakcję typu nabycie 5 kolców jeżowca
(zachciało mi się pływać bez odpowiedniego obuwia)
oraz przypieczeniem tyłka do granic wytrzymałości.
To były naprawdę urocze, niepowtarzalne i bardzo intymne chwile, których nie zapomnę nigdy...
Takie wyjazdy we dwoje zbliżają i wyciszają, jak pisała Marii i miała rację.
Oderwani od codziennych problemów i monotonii codziennego dnia
naładowaliśmy baterie na pełną moc.
Wystarczy do kolejnego wyjazdu, do kolejnych wakacji, za rok...
witaj kochana Beatko - brak mi słów zaniemówiłam - pięknie to wszystko ujęlaś w sesji zdjęciowej - a widzisz mówiłam ci - że znajdziecie wspólny język z twą drugą połową - pamiętasz? - sądze to stwierdzenie po focie tak uroczej - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńMarii - utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że wakacje mogą być udane i wyjątkowe pomimo moich obaw, jakie miałam przed wyjazdem. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńWitaj Beatko ! Nie wiedziałam że Czarnogóra jest tak bajkowo piękna ! Teraz wiem że w tych cudnych widokach można się zakochać !
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia, pozdrawiam !
Witaj :) Czarnogóra na zdjęciach jest piękna, ale w rzeczywistości jest jeszcze piękniejsza. Chciałam pokazać innym to urocze, słabo popularne, małe państewko choć w malutkiej pigułce i być może zachęcić do podróży w przyszłości. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńPrzepięknie Beatko:) Cudowne widoki... takie wakacje to po prostu raj:)
OdpowiedzUsuńuściski serdeczne
Faktycznie dla mnie to był raj na ziemi. Buziaki :)
UsuńPiękne widoki, udany urlop....fajnie Beatko, że wypoczęłaś a teraz wracaj do nas :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Elu najwyższy czas powrócić do świata blogowego, gdyż bardzo się za Wami stęskniłam, a na dodatek ciekawi mnie co u Was działo się ciekawego, jakie nowe przepisy kulinarne zaserwowałyście :)
UsuńPrzepiękne miejsce, słońce, błękitne niebo, zachwycające krajobrazy i cudowne temperatury.
OdpowiedzUsuń40 st.C to coś dla mnie. Tego Ci zazdroszczę.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Rzeczywiście wybrane przez nas miejsce było strzałem w dziesiątkę :)
UsuńOj zazdroszcze takich wakacji, niestety mój stan nie pozwala na żadne wyjazdy w tym roku. A chętnie bym sobie połaziła między uliczkami:) przyszły rok też pewnie odpada ale może jak już skończymy budowe domu i dzieci podrosną to się gdzieś wybierzemy. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPs zapraszam do mnie na Candy http://wszystkoinicczylico.blogspot.com/
Wiem o czym piszesz - na własnej skórze doświadczyłam tego samego, ale w końcu doczekasz się - tak, jak doczekałam się ja, do cudownych i niezapomnianych wakacji. Pozdrawiam i na pewno odwiedzę Twojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńSam chciałbym się tam wybrać :D
OdpowiedzUsuńPolecam z czystym sumieniem. Czarnogóra to miejsce, które dopiero rozwija się pod względem turystycznym, ale myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Najważniejsze to wybrać odpowiedni region i miasto, które będzie bazą wypadową dla miejscowych wycieczek :)
UsuńBeatko spędziłaś wakacje w bajkowym miejscu, ależ pięknie. Ty również wyglądasz wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Dziękuję Agness :) to było naprawdę bajkowe miejsce, a ja stęskniłam się za Twoim bajkowym ogrodem i niedzielnymi śniadankami :):)
UsuńPiękne miejsca odwiedziłaś , słońcem się nasyciłaś i dobrze, że super wypoczęłaś. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć ;) fajnie się zrymowało :-)
UsuńCudowne miejsca oglądałaś, wypoczynek tam należał pewnie nie do wielkich przyjemności :)
OdpowiedzUsuńZgadza się oglądałam cudowne miejsca i wypoczęłam, jak nigdy dotąd, nawet kilka kilogramów poszło w górę ;-)
UsuńPiękne miejsce na wakacje i wspaniałe zdjęcia, Bałkany są jeszcze dla mnie nieodkryte,,,,Pozdrawiam i pozwól, że zostanę u Ciebie na dłużej:)
OdpowiedzUsuńDo niedawna i dla mnie były nieodkryte, ale kilka podróży wzbogaciło moją wiedzę na ich temat oraz podsyciło chęć poznania bliżej. Miło mi Cię powitać w gronie obserwatorów :)
UsuńPięknie pokazana Czarnogóra-było co oglądać:)A jeszcze jak pogoda dopisuje to dopiero jest cudnie.Wypoczynek jak z bajki.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRzeczywiście było co oglądać, a pogoda w tych regionach jest zapewniona. Pozdrawiam :)
UsuńZazdroszczę!!! Piękne miejsce!!!
OdpowiedzUsuńJest czego zazdrościć - Czarnogóra to piękne miejsce, warto tam pojechać :)
UsuńDziękuję za wirtualną wycieczkę po Czarnogórze. Naprawdę ciekawe i piękne miejsce. Pewnie ciężko się wracało... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj, ciężko się wracało, ciężko... to było tylko 11 wspaniałych dni, chociaż niektórzy z pensjonariuszy przedłużyli pobyt o kolejny turnus, aby móc poznać Czarnogórę dogłębniej - taka opcja jest możliwa dla chętnych :)
UsuńZazdroszczę! Ale wspaniałe wakacje! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :)
Usuńa widzisz, nie wiedziałam, że Czarnogóra może być tak intrygująca ...
OdpowiedzUsuńprzyznam, że takiego urlopu, ucieczki od codzienności bardzo nam potrzeba ...
ale do sierpnia już bliżej niż dalej ...
Sądzę, że każdemu należy się taka ucieczka od wszystkiego co mamy wokół, żeby po przyjeździe móc cieszyć się znowu tym, co nas na co dzień otacza :)
UsuńBeatko, z przyjemnością obejrzałam Twoją relację z wakacji :)) - choć nie bardzo przepadam za takimi wpisami- Twój wyjątkowo przypadł mi do serca,pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńWiem Aniu, że wybierasz się do Czarnogóry - dlatego nie chciałam pokazywać zbyt wiele, żebyś sama mogła odkryć to, co oferuje ten kraj. Zazdroszczę Ci pory, jaką wybrałaś na wypoczynek (słyszałam od miejscowych, że woda w morzu jest wtedy najcieplejsza i upał tak mocno nie doskwiera). Będę trzymała kciuki, żebyś przyjechała zadowolona :)
UsuńBeatko, dziękuję Ci, że o mnie myślisz :)) Twoje zdjęcia są piękne i dzięki Tobie mam namiastkę tego co przede mną :)
UsuńFajnie, że tak bywa w październiku, bo troszkę się martwiłam czy nie będzie za zimno, ale upały -od pewnego czasu - też nie dla mnie. Więc wygląda na to, że dobrze wybrałam :))serdeczności :))
Biorąc pod uwagę Twoje oczekiwania - myślę Aniu, że dobrze wybrałaś :) Poza tym w Czarnogórze oraz w pobliskich krajach, czyli w Chorwacji i Albanii jest co oglądać, więc spokojnie będziesz mogła korzystać z tych opcji. Na pewno przyjedziesz zadowolona :)
UsuńBardzo cudowne wakcje i zdjęcia wspaniale moim marzeniem jest zobaczyć Czarnogórę może w przyszlym roku dziękuję za wizytę na moim blogu serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za wizytę :) Myślę, że Twoja odsłona Cypru pobudziła mój apetyt na wakacje w tym miejscu w przyszłym roku :)
UsuńWspominam wyprawy do Chorwacji.Podobne klimaty. No, ale wtedy jeszcze nie miałam ogrodu.
OdpowiedzUsuńZa to teraz Twój ogród, jak z bajki... Chętnie do niego powracam :)
UsuńWspaniałe wakacje, cudowne widoki,piekna para...czego chcieć więcej w wakacje?? A miałam sie pytac, czy tam sa odczuwalne upały i okazuje sie ,że chyba tak...i dla mnie to problem.... ale gratuluje udanego wypoczynku, świetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńNiestety lipiec i sierpień to najbardziej gorące miesiące w Czarnogórze i jednocześnie miesiące mojego urlopu. Z relacji innych osób wiem, że dużo wczasowiczów i turystów przyjeżdża w te rejony w okolicach września i października - ceny są wtedy jeszcze niższe, a upały nie są takie dokuczliwe. Nie wiem, jak się ma do tego sprawa z wiatrem, bowiem poza sezonem w większości egzotycznych kurortów jedynym minusem jest nieznośny wiatr.
UsuńJakie cudne zakątki, stanowczo Czarnogórę musimy uwzględnić w kolejnych wakacyjnych planach:-)
OdpowiedzUsuńDzięki za tak obszerną relację:-)
Pozdrawiam:-)
Zachęcam - jest co oglądać, jest co zwiedzać, na dodatek ceny w Czarnogórze są podobne do naszych, upały też da się wytrzymać, albowiem wypoczynek nad wodą sprawia, że nie są tak bardzo odczuwalne (zaskoczeniem dla nas było wiele nieskrępowanych starszych osób na plaży). Zatem szczerze zachęcam i dziękuję za wizytę.
UsuńPozdrawiam ;)
No i dzięki Tobie zwiedziłam Czarnogórę. Dziękuję za udaną wycieczkę. Najbardziej rzuca się w oczy ten niebieski kolor, nawet morza. Zdjęcia przepiękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo namiastka Czarnogóry, ale dziękuję, że się podobało albowiem to mój pierwszy tego typu wpis. Zakładając bloga nie miałam pojęcia, że wciągnie mnie również wątek podróżniczy ;)
UsuńPozdrawiam :)
Prześliczne klimaty, fajny zakątek - jak czytam miło i wspaniale spędziłaś urlop i pewnie też wypoczęłaś ....uroczą wycieczkę sobie stworzyłaś :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję, to były wspaniałe wakacje. Może nie rozpisywałam się za dużo o leniuchowaniu na plaży, czy zażywaniu kąpieli morskich, ale takich chwil było dość sporo, żeby wypocząć i naładować akumulatory. Jednakże dla mnie ważniejsze jest to, co zobaczę, to co mnie zachwyci, to co głęboko zostaje w pamięci, a ten region Europy gwarantuje to w stu procentach :)))
UsuńNie byłam jeszcze w Czarnogórze, ale pięknie tam :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, Czarnogóra to państewko warte odwiedzenia i to za niewielkie pieniądze :)
UsuńPięknie kolejne miejsce na mapie świata, które trzeba zobaczyć :) pzdrawiam
OdpowiedzUsuńKoniecznie :))
UsuńWitam serdecznie. Jestem u Ciebie pierwszy raz i z przyjemnością przeczytałam post o Czarnogórze - tym bardziej, że sama dopiero z niej nie tak dawno wróciłam. Również jestem po 40-tce i prowadzę bloga w podobnej formie co Ty. Troszkę podróżniczo, ogrodniczo i refleksyjnie. Jeśli masz chwilkę zapraszam do siebie i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiło mi, w wolnych chwilach wpadam do Ciebie :)
UsuńNiezwykle klimatyczne miejsce Beatko. Koniecznie muszę kiedyś odwiedzić Czarnogórę. Mam wielką słabość do takich miejsc. Przeogromną.
OdpowiedzUsuń