22 kwietnia 2015

Bratkowy zawrót głowy

 Zamiłowanie do kwiatów mam po babci, która miała swoją kolekcję ulubionych roślin,
i która często zabierała mnie do swojego ogródka pokazując kolejne etapy ich rozwoju.


Bratki lubię od zawsze...

Te pięciopłatkowe cuda natury zadziwiają mnie swymi kolorami, kształtem i wielkością kwiatów.
Spodobała mi się ich potoczna nazwa: "sierotki" lub "macoszki" oraz związana z tym historia. 
Otóż dolny płatek nazywa się macochą, mniejsze na bokach - to córki macochy, 
zaś górne - najmniejsze to kopciuszki. 


 Bratki są symbolem wierności, skromności i cichej miłości...
Dla mnie stanowią początek prac związanych z obsadzaniem, ukwiecaniem i ozdabianiem różnych pojemników i miejsc w ogrodzie. I chociaż w czerwcu przyjdzie czas na zmianę kompozycji 
i poszukiwanie nowych kwiatów, to nigdy z nich nie zrezygnuję, ponieważ bardzo lubię dynamikę 
i zmiany w ogrodzie.


Bratkowe szaleństwo opanowuje mnie co roku w momencie, kiedy nie ma już zagrożenia przymrozkami, a są to zazwyczaj okolice połowy kwietnia. Na targu można wtedy kupić dorodne sadzonki w cenach 50 gr za szt. Natomiast całą donicę np. drobnokwiatowych bratków za ok. 10 zł.


Bratkami obsadzam ceramiczne donice, drewniane beczki, wiklinowe kosze, 
a nawet stare gliniane naczynia. 


 Jednak najbardziej podobają mi się żółte bratki w mrozoodpornych niebieskich donicach.
Ładnie prezentują się dwie duże donice po obu stronach głównych drzwi wejściowych domu. 





Bratki pięknie wyglądają w połączeniu z innymi kwiatami, np. ze stokrotkami.










Na maleńkiej płycie kamiennej przy huśtawce zestawiłam dwie donice z bratkami.




 Bratki zadziwiają mnie swym aksamitnym połyskiem.
 Patrząc na nie wydaje mi się jakby zawierały jakąś tajemnicę, której nie chcą nikomu zdradzić.
Dumnie patrzą w kierunku słoneczka ukrywając coś, co mają w swojej botanicznej historii...



W tym roku postawiłam na wykonanie kącika z bratkami,
 którego uzupełnieniem są nogi starej, bezużytecznej maszyny do szycia.





Zamiłowanie do bratków spowodowało,
 że stały się motywem wyhaftowanych przeze mnie obrazów.


Mało kto używa prawdziwej nazwy bratka - fiołek trójbarwny.
Rzadko też mówi się o tym, że jest skuteczny w walce z wieloma chorobami, gdyż zawiera substancje przeciwbólowe i przeciwzapalne. Kompresy lub napary z bratka są doskonałym środkiem 
do przemywania oczu w razie podrażnienia spojówek.
Młode listki, pączki kwiatowe i świeże płatki bratków są ekstrawaganckim, ale smacznym 
i dekoracyjnym dodatkiem do sałatek. Znawcy doradzają, by raczej używać w tym celu kwiatów 
o fioletowych płatkach.



Bratek może też być dodatkiem do wykwintnej zupy lub aromatyzowania win,
 likierów, syropów i olejów. Można go też zamrażać w kostkach lodu,
 by później komponować z nich kwiatowe drinki i koktajle. 


 
Bratki są też składnikiem perfum i kosmetyków pielęgnacyjnych, ale przede wszystkim używa się ich do produkcji preparatów leczniczych. Tyle jeżeli chodzi o wiedzę na temat bratków.
A teraz do dzieła!
Zachęcam do obsadzania naszych domowych ogródków.
A może ktoś wypowie się na temat, czy lubi te kwiaty, które kompozycje były najciekawsze lub zdradzi nam swoje propozycje obsadzeń. Chętnie skorzystam z ciekawych pomysłów:) 




21 komentarzy:

  1. Piękne bratki. U mnie też co roku goszczą w ogródku. Lubię je bardzo z kolory i kształt kwiatów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ piękne, ogromne bukiety bratków i w takiej ilości kolorów :))) Jestem pod ogromnym wrażeniem, cudne :))
    Uwielbiam bratki, zawsze są to pierwsze kwiaty, które zwiastują u mnie wiosnę. Już w marcu obsadzam nimi wszystkie donice, kosze i skrzynie :) Szczególnie kocham te drobnokwiatowe, ale i tym, z większymi kwiatuszkami, nie umiem sie oprzeć :)
    Z prawdziwą przyjemnością przeczytałam Twój tekst o wielu rzeczach nie miałam pojęcia....
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, że mnie odwiedziłaś bo dzięki temu jestem u Ciebie i nie mogę wyjść z zachwytu! Śliczne robisz zdjęcia, dzięki temu bratki w tylu odsłonach wyglądają zjawiskowo, Twój ogród z resztą też, a ten koktajl tak zachęca do spróbowania, że aż mi ślinka cieknie! Wyhaftowane bratki przecudne! A wiesz, że mamy wiele wspólnego? Też jestem rybą i mogę się podpisać pod Twoją charakterystyką :)! Pozdrowionka! A i zabieram Cię ze sobą, chcę być na bieżąco, co u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że znalazłam bratnią duszę i kogoś o wspólnych zainteresowaniach :)

      Usuń
  4. Zamiłowanie do kwiatów i ogrodów chyba mamy rodzinne :) -Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak kochanie:) Cieszę się, że uwielbiacie kwiaty, przynajmniej mam pomocników w ogrodzie :):):)

      Usuń
  5. Cieszę się ,ze mnie odwiedziłaś przynajmniej mogłam trafić do Ciebie na Twój osobisty festiwal bratków:)))przepiękne bratkowe dekoracje:)moi faworyci to niebieskie i fioletowe:))jeszcze bym chciał żeby były różowe,ale nie widziałam:)nie przemawiają do mnie żółte,ale ja mam jakąś dziwną awersję do żółtego i wszystkiego co z nim związane:)chociaż ostatnio się przełamuję i np nazbierałam kwiatów forsycji w celach zdrowotnych:)byłam na wystawie i tam też nie było wyboru w kolorystyce kwiatów,a ja szukam czegoś niebanalnego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu :) Chciałabym, żeby Ci się spodobał tak, jak spodobał mi się Twój ;) A w ramach wolnego czasu zapraszam do mojego świata różnych pomysłów, rozważań i propozycji :)

      Usuń
  6. Z przyjemnością przejrzałam twojego bloga:) Kocham bratki choć zapomniała o ich właściwej nazwie:) Piękne filcowe naszyjniki. Zostaję na dłużej

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za zaproszenie do siebie. Widzę w Tobie bratnią duszę i upodobania. Oprócz kwiatów i ogrodu - kocham starocie. Już wciągam Cię na listę obserwowanych i wypatruję kolejnego wpisu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, pozdrawiam i zapraszam na kolejne wpisy :)

      Usuń
  8. Kapitalne, takie kolorowe i radosne!

    OdpowiedzUsuń
  9. od tej pory będę podziwiała nie tylko ich urodę....

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne gliniane naczynia, no i bratki w nich wyglądają pięknie. Ciesze się, że do mnie zawitałaś. Zapraszam częściej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno Cię jeszcze odwiedzę, bo wiem, że podobnie jak ja - lubisz ogród i starocie ;)

      Usuń
  11. W tym roku pojawiły się na moich rabatach... ale nie wiem skąd taki pomysł bo zawsze nasze drogi szły daleko od siebie. Nie mam pojęcia. Pięknie wyglądają u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam! To moje jedne z najukochańszych kwiatów. Znów poczułam ten zapach dzięki Twoim zdjęciom.

    OdpowiedzUsuń